Ośrodek zdrowia, który powołał do życia samorząd w tym roku zyskał nowe możliwości. Na wyremontowanym piętrze budynku umieszczono oddział rehabilitacji. Osoby, którym trudno się poruszać mogą dotrzeć do niego dzięki windzie.
Przygotowanie pomieszczeń dla rehabilitacji kosztowało 250 tys. zł. Połowę pieniędzy potrzebnych na ich adaptację wyłożył Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Ponadto samorząd dostał 20 tys. zł od Kopalni Węgla Brunatnego Bełchatów i jeszcze kilka tysięcy złotych od innych sponsorów. Sprzęt, w jaki wyposażono gabinety kosztował około 100 tys. zł.
Inwestycja się opłaciła. Zainteresowanie korzystaniem z zabiegów rehabilitacyjnych jest duże, jak twierdzą rejestratorki, choć na razie ośrodkowi nie udało się zdobyć pieniędzy z kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia. Rehabilitacja działa więc na zasadach komercyjnych.
Pacjenci płacą za zabiegi. Tu jednak są preferencje dla tych, którzy są zadeklarowani w GOZ w Burzeninie. Stawki dla pacjentów ośrodka są niższe niż dla pozostałych. Na przykład laseroterapia dla chorego z deklaracją w GOZ to koszt 4 zł za jeden zabieg. Obcy pacjenci płaca dwa razy drożej.
Do burzenińskiego oddziału rehabilitacji nie czeka się jednak w kolejce. Pacjenci przyjmowani i zapisywani są na sesje od ręki. Trzeba mieć jednak skierowanie od specjalisty rehabilitacji lub ortopedy, ale także może takie zlecenie wystawić lekarz przyjmujący w przychodni w Burzeninie.
Obecnie rehabilitacja w Burzeninie przyjmuje pacjentów przez dwie godziny przed południem i dwie godziny popołudniowe. Sprzęt pozwala na korzystanie z zabiegów laserem, ultradźwiękami. Rehabilitantki wykonują masaże, przeprowadzają ćwiczenia manualne. Jest też krioterapia, magnetoterapia i elektroterapia.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
