Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Referat ekologii sieradzkiego urzędu w sądzie. Pozew złożył kierownik tej komórki Tomasz Łukomski

Paweł Gołąb
Na pozew zdecydował się kierownik referatu Tomasz Łukomski
Na pozew zdecydował się kierownik referatu Tomasz Łukomski Fot. Paweł Gołąb
Referat ekologii i ochrony środowiska sieradzkiego urzędu nie może uwolnić się od… sądu. Najpierw batalię o przywrócenie do pracy stoczyła Urszula Pająk, poprzedni kierownik tej komórki magistratu, a gdy po zawartej ugodzie wróciła na funkcję, okazało się, że zabrakło miejsca na tym stanowisku dla jej następcy Tomasza Łukomskiego. Po otrzymaniu wypowiedzenia warunków pracy teraz to on postanowił zwrócić się do Temidy, bo na przyjęcie decyzji się nie zgodził. Dopóki spór nie zostanie rozstrzygnięty, sytuacja we wspomnianym referacie pozostaje kuriozalna, bo ten ma obecnie dwóch kierowników.

Tomasz Łukomski, który piastuje funkcję kierownika referatu ekologii i ochrony środowiska Urzędu Miasta w Sieradzu od trzech lat obejmując stanowisko za kadencji poprzedniej władzy, otrzymał wypowiedzenie warunków pracy z początkiem października tego roku. – Pracodawca, czyli prezydent chce, abym wykonywał zadania przypisane inspektorowi. Jako podstawa tego wypowiedzenia został podany wyrok sądu przywracający do pracy poprzedniego kierownika referatu. Ale z tym wyrokiem jest jak z yeti. Wszyscy wiedzą, że jest, ale nikt go nie widział. Wystąpiłem o jego udostępnienie, niestety otrzymałem odpowiedź, że pracodawca nie jest zobowiązany do udostępnienia mi tego dokumentu.
To – jak sam mówi – zadecydowało ostatecznie o skierowaniu się do sądu. - Nie bardzo miałem wyjście. Może gdybym ten wyrok otrzymał i wiedział, jaka jest faktycznie podstawa wypowiedzenia moich warunków pracy, to postąpiłbym inaczej. W tej sytuacji jednak nie miałem innego wyjścia niż złożenie pozwu w sadzie.
Jak precyzuje, w pozwie domaga się o uznanie wypowiedzenia za bezzasadne. - Na stanowisku pozostaję cały czas. Staram się, żeby wypowiedzenia, co w moim przypadku oznacza degradację, nie było.
Kierownik czuje się poszkodowany i idzie do sądu. Co na to jego zwierzchnik Paweł Osiewała? Prezydent Sieradza przytakuje, że podwładny ma do tego prawo, a sytuacja, w której referat ma dwóch kierowników, jest kuriozalna, ale… - Przypomnę, ze pan Łukomski przychodząc na to stanowisko miał pełną świadomość tego, że postępowania sądowe w sprawie jego poprzedniczki są w toku i że pani Urszula Pająk może wcześniej czy później taki proces wygrać. Jeżeli podjął decyzję o przyjęciu stanowiska powinien także zakładać, że mogą być tego konsekwencje i za rok, dwa albo trzy nastąpi taka sytuacja, z jaką mamy teraz do czynienia.
Prezydent Sieradza argumentuje, że ma prawo do doboru swoich pracowników, z tej możliwości w tym przypadku skorzystał i będzie twardo to podkreślał. – W tym wyborze pomiędzy panem Tomaszem i panią Urszulą wybrałem tę drugą. Możemy się prześcigać, barować, kto ma większe kompetencje, co też jest podnoszone, ale przez trzy lata, gdy pani kierownik walczyła o swoje dobre imię i powrót do pracy, podnosiła swoje kwalifikacje i ma pełną teczkę ukończonych szkoleń, kursów i innych działań, więc została podjęta taka decyzja a nie inna.
Spór już trafił przed oblicze Temidy. Pierwsza rozprawa odbyła się w minionym tygodniu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomocnik rolnika przy zbiorach - zasady zatrudnienia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto