Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radni nie poparli pomysłu prezydenta Sieradza

Tadeusz Sobczak
Jacek Walczak nie zdołał przekonać sieradzkich rajców
Jacek Walczak nie zdołał przekonać sieradzkich rajców fot. Tadeusz Sobczak
Jacek Walczak, prezydent Sieradza, po burzliwej sesji Rady Miejskiej, podczas której radni storpedowali pomysł podniesienia podatku od nieruchomości, wziął tydzień urlopu.

Twierdzi, że musi odpocząć po emocjonujących obradach. I zastanowić się, jakie cięcia w wydatkach przygotować w przyszłorocznym projekcie budżetu.

Bez wątpienia najgorętszym tematem na ostatnim posiedzeniu rady w Sieradzu była sprawa podwyższenia stawek podatku od nieruchomości w przyszłym roku. Takie rozwiązanie dla pod-reperowania finansów miasta zaproponował prezydent Jacek Walczak. Dodatkowy dochód z tego tytułu miał wynieść ok. 1,3 mln zł. Radni powiedzieli jednak "Nie".

- Dlaczego prezydent nie słuchał, kiedy radni mówili: Dość rozrywek!? Teraz chce zwalić na radnych to, czego nie dopilnował i obciążyć ich odpowiedzialnością za podwyżki podatku - atakował radny Mirosław Owczarek. - Jak pan żył na kredyt, to są efekty. Ja i mój klub jesteśmy przeciw podwyżkom.

Rozrzutność w organizowaniu imprez, w tym Open Hair, zarzucił prezydentowi Walczakowi także radny Jacek Pilarczyk.

- Po co wynajmować pełnomocnika tej imprezy i firmę do obsługi? - pytał radny. - Nie kontroluje pan tego, co się dzieje w mieście. A teraz radni zostali postawieni pod ścianą.

Podobnego zdania był także radny Ryszard Majchrzak. Z kolei Beata Jacyszyn zarzuciła prezydentowi brak dialogu z rajcami.

- Może w przyszłej kadencji będzie prezydent, który będzie miał różdżkę i sprawi, że będą pieniądze bez podnoszenia podatków - trochę żartował Aleksander Czernow. - Radni PiS nie poprą zwiększenia podatku.

Mimo tak ostrej krytyki, Jacek Walczak chciał jeszcze przekonać radnych do zmiany decyzji i poparcia jego projektu.

- Mieszkańcy oprócz chleba potrzebują też rozrywki. Open Hair jest wizytówką miasta i ogromną promocją Sieradza. Proszę nie mówić, że inicjatywy tego typu są złe - tłumaczył Walczak. - Równie dobrze można byłoby powiedzieć, po co walczyłem o trasę S8. Czy po co rozpocząłem rewitalizację starego miasta? Radnych powinno być stać na coś więcej niż krytykę. A nie zamykać się i sprawić, by Sieradz był zaściankowym miastem.

Podkreślał ponadto, że radni wsparli go tylko wówczas, gdy chodziło o sprawę dopłat miasta do ścieków. A tych bez zwiększenia dochodu z podatku od nieruchomości w przyszłym roku nie będzie.

Ostatecznie gorąca dyskusja zakończona została głosowaniem, w którym tylko dwóch rajców poparło pomysł prezydenta. 10 było przeciw, a 8 wstrzymało się od głosu.

Następnego dnia po obradach Jacek Walczak był już na urlopie. Będzie odpoczywał przez tydzień.

- Radni mocno obrzydzili mi pracę - mówił w piątek z goryczą. - Emocjonuję się tym, co robię. Dlatego wziąłem wolne na odpoczynek. Chciałem być w porządku wobec sieradzan, stąd pomysł podniesienia podatków. Bez dodatkowych wpływów do budżetu miasta, muszą zostać zmniejszone wydatki magistratu w przyszłym roku. Także o około 5 procent trzeba będzie ciąć koszty, włącznie z płacami, w jednostkach podległych UM.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto