Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Psy ze schroniska znajdują nowych właścicieli. Możesz być nim i ty

Zbyszek Rybczyński
Przedstawiciele schroniska w podsieradzkich Czartkach zachęcają mieszkańców do adopcji czworonogów
Przedstawiciele schroniska w podsieradzkich Czartkach zachęcają mieszkańców do adopcji czworonogów Zbyszek Rybczyński
Ratując jednego psa, nie zmienimy świata, ale świat zmieni się dla tego jednego psa. Takie motto przyświeca pracownikom schroniska w podsieradzkich Czartkach, którzy zachęcają mieszkańców do adopcji czworonogów. O tym, że warto, można się było przekonać podczas niedawnej wystawy psów rasowych, na której prowadząca przytulisko firma "Funny Pets" miała swoje stoisko.

Podczas wieluńskiej wystawy trudno było odróżnić psy z Czartek od ich rasowych kuzynów, którzy paradowali w ringach. Mieszkańcy wypytywali o psiaki. Jeden znalazł właściciela. W ciągu miesiąca przytulisko pod Sieradzem opuszcza około 15 czworonogów. Z tego co trzeci został złapany na terenie gminy Wieluń, która w programie opieki nad bezdomnymi zwierzętami postawiła sobie za cel m.in. promowanie adopcji. Firma "Funny Pets" wdrożyła program adopcyjny.

- Najpierw rozmawiamy z potencjalnym właścicielem o tym, czego oczekuje od psa, jakie ma zwyczaje i dopiero wtedy dobieramy odpowiednie zwierzę - mówi Paweł Świniarski ze schroniska w Czartkach, międzynarodowy sędzia kynologiczny. - Nie sztuką jest oddać psa, który wróci do nas za dwa tygodnie.

- Ludzie czasem zapominają, że pies to także obowiązki i koszty. To musi być przemyślana decyzja- dodaje Aleksandra Świniarska.

Adopcje czworonogów cieszą się powodzeniem. Niewątpliwie dzieje się tak dlatego, że psy mają tam dobrą opiekę i są zadbane. Potwierdzają to w wieluńskim ratuszu.

Osoby zainteresowane adopcjami mogą odwiedzać schronisko (Czartki 49B) od poniedziałku do piątku w godz. 9-15.30 oraz w sobotę w godz. 9-13 - po wcześniejszym uzgodnieniu telefonicznym: (43) 82 83 646 lub 513 049 167. Warto też zajrzeć na stronę funnypets.pl.

W Czartkach zapewniają, że nie ma możliwości, aby schronisko opuścił pies do tego nieprzygotowany: - Przede wszystkim nie może on budzić zastrzeżeń pod względem psychicznym. Dlatego są badane przez fachowców. My gwarantujemy, że pies dopuszczony do adopcji nie ugryzie, nawet jeśli niechcący mu się zrobi krzywdę - podkreśla Paweł Świniarski.

Zainteresowanie adopcjami cieszy samorządowców, bo to gminy muszą słono płacić za hotelowanie psów. Trzeba jednak zaznaczyć, że do schroniska trafiałoby ich pewnie znacznie mniej, gdyby były obowiązkowo czipowane. Ale do tego samorządy się nie palą.

- Rozważana jest możliwość wdrożenia czipowania psów, jednak na razie nie zostały podjęte żadne wiążące decyzje w tej sprawie - informuje Magdalena Kopańska z UM w Wieluniu. I zaznacza, że liczba psów z gm. Wieluń w schronisku systematycznie maleje. - Aktualnie bilans wychodzi na plus, bo więcej czworonogów trafia do adopcji, niż jest wyłapywanych.

od 7 lat
Wideo

Kalendarz siewu kwiatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto