Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Protest w sprawie piekarni w Sieradzu. Powodem sprzeciwu jest lokalizacja zakładu wśród bloków

Paweł Gołąb
Protest w sprawie piekarni w Sieradzu. Powodem sprzeciwu jest lokalizacja zakładu wśród bloków
Protest w sprawie piekarni w Sieradzu. Powodem sprzeciwu jest lokalizacja zakładu wśród bloków Fot. Paweł Gołąb
Mało szczęśliwa lokalizacja piekarni na osiedlu Klonowa II spowodowała protest okolicznych sieradzan. Zakład położony jest pomiędzy blokami i domkami jednorodzinnymi. Ich mieszkańcy alarmują, że produkcja w tym miejscu nie tylko uprzykrza ich życie, ale powoduje zagrożenie dla zdrowia. Druga strona ripostuje, że na przestrzeni lat firma postarała się o proekologiczne działania i o żadnych obawach być nie może. W roli mediatora w powstałym sporze postawione zostało miasto.

Sprawa wywołana została na sesji Rady Miejskiej w Sieradzu, gdzie trafiło pismo od protestujących sieradzan. W apelu podpisanym przez 151 osób mieszkańcy osiedla Klonowe II poprosili prezydenta Sieradza o „skuteczne rozwiązanie problemu emisji spalin i negatywnego oddziaływania na środowisko przez piekarnię”.
– Do interwencji zmusza nas kompletny brak świadomości ekologicznej właściciela zakładu, ignorowanie zasad dobrosąsiedzkiego współżycia oraz całkowity brak troski o nasze zdrowie i zdrowie swoich klientów – argumentują sieradzanie.
Jak przekonują protestujący, mieszkańcy bloków i domków są przez piekarnię systematycznie podtruwani. – Wdychanie toksycznych gazów, chmury dymu i wszechobecne sadze uniemożliwiają nam normalne funkcjonowanie, nie wspominając o etstetyce naszych domów, które przy dużym nakładzie naszych funduszy były odnawiane, a w tej chwili są już brudne i oblepione sadzami. Nie zgadzamy się na dotychczasowy sposób funkcjonowania zakładu. Dla nas karygodne jest, aby zakład przy bezpośredniej lokalizacji zabudowy jednorodzinnej wykorzystywał piece na paliwa stałe. Podejrzewamy jednocześnie, że palone są tam również śmieci, których źródłem może być przyzakładowy sklep. Wskazuje na to duża toksyczność emitowanych gazów, smród utrudniający oddychanie i często czarne chmury dymu. Źródłem zanieczyszczeń mogą być też spalane kawałki papy, która stopniowo znika z terenu placu zakładowego. Bezwględnie domagamy się przeprowadzenia badań emisji spalin oraz zmiany technologii opalania w tym zakładzie. Mamy nadzieję, że instytucje odpowiedzialne za jakość życia w naszym mieście staną na wysokości zadania i pomogą nam w rozwiązaniu naszego problemu dając nam szansę na normalne życie w już i tak niełatwych czasach.
Protest dotyczy piekarni H.A.J. Zagłoba, która zlokalizowana jest przy ul. Reymonta 37. Właściciel zakładu Jacek Zagłoba przekonuje, że firma zrobiła wszystko, by wyeliminować uciążliwości płynące z sąsiedztwa. – Przy opalaniu węglem stosujemy katalizator sadpal, który likwiduje sadzę. Wywyższyliśmy także komin ponad bloki. Pozostajemy w stałym kontakcie z ochroną środowiska, trudno więc mówić, że ignorujemy sprawę – przekonuje sieradzki przedsiębiorca przypominając, że to nie piekarnia „wprosiła” się na osiedle, a stało się odwrotnie. – Najpierw powstał zakład, później bloki. Wiadomo, że z takiego sąsiedztwa zawsze będzie płynęła jakaś uciążliwość i nigdy nie zrobi się idealnie, ale nie można stwierdzać, że nie wywiązujemy się z obowiązków, jakie nakładają na nas przepisy dotyczące ochrony środowiska.
Przedsiębiorca, którego zapoznaliśmy z całością pisma złożonego przez sąsiadów z okolicznych budynków, odnosi się i do zarzutu związanego z paleniem papy. Jak usłyszeliśmy odpady, które pozostały, gdy zakład odnawiał dach, zostały nie spalone, a wywiezione do utylizacji.
Co na to prezydent Sieradza, który został przez mieszkańców osiedla Klonowe II wskazany do roli mediatora w sprawie? Paweł Osiewała na gorąco zapewniał, że sprawa zostanie zgłoszona do zbadania odpowiednim służbom.
Problem – jak przypomina prezydent – jest długotrwały, bo to nie pierwszy sygnał dotyczącej spornej lokalizacji piekarni. I zapowiada, że trzeba go rozwiązać w taki sposób, by z jednej strony mieszkańcy nie czuli się zagrożeni, a z drugiej – by nie zniszczyć lokalnego przedsiębiorcy, który daje zatrudnienie ludziom i płaci podatki. – Obie strony mogą żyć w symbiozie. Są odpowiednie przepisy dotyczące ochrony środowiska i kontrola powinna sprawdzić, czy nie zostały naruszone. Urząd jest po to, by załatwiać takie problemy i mam nadzieję, że uda się w tym przypadku wszystko pogodzić.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto