Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Protest fizjoterapeutów Szpitala Wojewódzkiego w Sieradzu. Była to jednodniowa akcja, która miała zwrócić uwagę na żenujące pensje (zdjęcia)

Redakcja
Jednodniową ostrzegawczą akcję w proteście przeciwko niskim płacom przeprowadzili we wtorek fizjoterapeuci z sieradzkiego szpitala. Była to część ogólnopolskiego sprzeciwu tej grupy zawodowej. Uczestnicy liczą, że dzięki temu wreszcie dostrzeżona zostanie ich fatalna sytuacja materialna.

Na czym polegał protest, który – jak uściślają organizatorzy - miał charakter pracowniczy? Uczestnicy akcji brali jeden dzień urlopu na żądanie albo oddawali krew, co także wiązało się z jednodniową absencją w pracy. W sieradzkim szpitalu zaprotestowało w ten sposób 90 procent z około 60-osobowej załogi Szpitala Wojewódzkiego w Sieradzu, który skupia pod jednym szyldem dwie placówki w Sieradzu oraz w Warcie i Rafałówce. W pracy na stanowisku zostali we wtorek tylko solidaryzujący się z postulatami płacowymi kierownicy i koordynatorzy, by przekazać pacjentom informacje o akcji.
- Problem związany z niskimi wynagrodzeniami fizjoterapeutów nie pojawił się w tym roku. Ta sprawa jest bagatelizowana od kilku lat i w efekcie zarabiamy minimalną krajową. Osoba po pięcioletnich studiach, z ponad 30-paroletnim stażem z taką pensją? To żenujące i trzeba to zmienić. Całe środowisko stwierdziło, że w końcu musimy pokazać nasze niezadowolenie i stąd akcja – _uzasadnia fizjoterapeutka z 28-letnim stażem pracy Grażyna Michalak. - Mamy nadzieję, że protest zostanie zauważony i nie skończy się na przerzucaniu piłeczki pomiędzy ministerstwem a dyrekcją szpitala.
Problem, na który zwracają uwagę fizjoterapeuci, jest związany nie tylko z niskimi zarobkami, ale także narzucaniem na te grupę zawodową kolejnych obowiązków bez najmniejszej gratyfikacji finansowej.
– Od ubiegłego roku fizjoterapeuta, który chce pracować w zawodzie, musi uzyskać prawo do jego wykonywania. Od stycznia tego roku nie tylko lekarz, ale także fizjoterapeuta, magister z trzyletnim stażem pracy, może kwalifikować pacjenta do zabiegów fizjoterapeutycznych i je przydzielać. Czyli de facto wypisywać receptę na lekarstwo, bo taką rolę te zabiegi przecież spełniają. Fizjoterapeuta dostał więc nowe kompetencje i ogromną odpowiedzialność, bo on się pod tym podpisuje, a dzieje się to nadal za najniższą krajową. Pensja nie poszła przecież do przodu ani o krok.
Do protestu przyłączyli się także fizjoterapeuci z niższym stażem pracy. Przestrzegają, że jeśli sytuacji się nie zmieni, ten zawód czeka exodus. _– Jeżeli tak będzie wyglądała jego przyszłość, to większość z nas wyjedzie za granicę do pracy albo się przekwalifikuje –
dopowiadają Żaneta Olbińska, Michalina Turczyńska oraz Kamil Jankowski.
Co jeśli protest nie zostanie jednak zauważony, a postulaty spełnione? – Mamy nadzieję, że tak się nie stanie, wreszcie ktoś zacznie z nami rozmawiać i potraktuje nas tak poważnie jak pielęgniarki czy ratowników – _podkreśla Grażyna Michalak. - Co dalej, będziemy o tym myśleć, jeśli po tej akcji nie pojawi się żadna propozycja. Nie chcemy wybiegać jeszcze tak daleko._

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto