Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Profesor Józef Knap: Ta odmiana sepsy pustoszy organizm w ciągu kilku godzin

Sławomir Sowa
Sławomir Sowa: Czy dwaj zmarli żołnierze to początek epidemii sepsy? Prof. Józef Knap: - Na początek coś sobie wyjaśnijmy. Pojęcie sepsy w tym wypadku jest nieścisłe i niepotrzebnie powoduje dodatkowy niepokój.

Sławomir Sowa: Czy dwaj zmarli żołnierze to początek epidemii sepsy?

Prof. Józef Knap: - Na początek coś sobie wyjaśnijmy. Pojęcie sepsy w tym wypadku jest nieścisłe i niepotrzebnie powoduje dodatkowy niepokój. Sepsa, czyli posocznica, to każdy wysiew różnorodnych bakterii i grzybów powodujący objawy choroby. Takich przypadków mamy na świecie dziesiątki tysięcy rocznie. Sepsa z reguły nie przenosi się z człowieka na człowieka. Choroba, o której mówimy, to zakażenie meningokokami, rzadka odmiana sepsy. Jest jednak bardzo groźna, ponieważ szerzy się drogą kropelkową od człowieka do człowieka, zarówno od osób chorych, jak i, w cudzysłowie, "zdrowych" nosicieli, którzy nie mają żadnych objawów i nieświadomie roznoszą tę chorobę.

Na co w takim razie zmarli dwaj żołnierze w Warszawie?

- Właśnie na inwazyjną chorobę meningokokową. Są to bakterie, które normalnie znajdują się w jamie ustno-gardłowej chorego lub nosiciela.

Czy zachorowalność na tę szczególną odmianę sepsy wzrasta w ostatnich latach? I skąd tak wielkie obawy?

- Problem polega nie na tym, że wyraźnie ona wzrasta. Rzecz w tym, że pojawił się u nas inny typ. Najczęstsze odmiany meningokoków to A, B i C. "A" występuje w Azji i Afryce, więc nas mniej interesuje. Do tej pory w Europie była przewaga szczepu "B", który w zasadzie nie szerzy się epidemicznie. Teraz, z roku na roku, wzrasta odsetek grupy "C", który może szerzyć się epidemicznie. Stąd zaniepokojenie lekarzy nie tylko w Polsce, ale i w całej Europie Zachodniej.

Ile osób w Polsce choruje na typ C i jaka jest śmiertelność w tej odmianie sepsy?

- W Polsce zachorowalność wynosi w ostatnich latach około 200 osób rocznie. Teraz śmiertelność nie przekracza 15 procent, ale kilka lat temu w Szczecinie początkowo przekraczała 40 procent. Po prostu na początku każdy z nas, zarówno rodzina, jak i lekarz, nie traktuje banalnych objawów chorobowych jako zagrożenia. Ale nie chodzi tylko o liczbę przypadków. To choroba bardzo groźna, ponieważ robi ogromne spustoszenie w organizmie już w ciągu kilku godzin od wystąpienia pierwszych objawów. Największa szansa na wyleczenie to pójście do lekarza zaraz po ich wystąpieniu. Skutecznym lekarstwem są antybiotyki.

Jakie są objawy choroby meningokokowej?

- Banalne i niecharakterystyczne, często grypopodobne. Mogą to być: wysoka gorączka, chrypa, bóle głowy, sztywność karku, bóle ucha, bóle stawów, biegunki, wysypki, wybroczyny. U małego dziecka może to być po prostu płacz sygnalizujący, że źle się czuje.

To przerażające, co pan mówi. Należałoby ze zwykłym kaszlem pędzić do lekarza, a w przychodniach można się spodziewać inwazji spanikowanych ludzi ze zwykłym przeziębieniem...

- Jeżeli ludzie się czegoś boją, zawsze będą alarmować bez powodu. Ale lepiej alarmować bez powodu, niż narażać się na tak groźną chorobę. Jeżeli ktoś ma małe dziecko, które zaczęło zdradzać takie objawy, to pójście z nim do przychodni jest tylko przejawem troski, niczym innym.

Jak się ustrzec przed tą fatalną odmianą sepsy?

- Unikać ludzi kaszlących, chrypiących. Każde zgromadzenie ludzi, zwłaszcza na dłuższy czas, jak w wojsku, na spektaklu czy w domu akademickim, sprzyja zakażeniu. Po drugie, trzeba zwracać uwagę na wszelkie objawy niedyspozycji, po trzecie - szczepić się. W tej chwili w Polsce dostępne są dwie szczepionki, obydwie równie skuteczne. One nie tylko zapobiegają, ale i powodują, że nosiciel przestaje być nosicielem.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto