Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pracodawcy w Sieradzu mają kłopoty ze znalezieniem pracowników

Anna Sikora
Agnieszka Olejniczak
Bezrobocie w pow. sieradzkim osiągnęło rekordowo niski poziom - 8,7 proc. Dochodzi do sytuacji, że urząd pracy ma problem ze znalezieniem pracowników. Brakuje m.in.: hydraulików, mechaników, spawaczy, kucharzy i kelnerów.

Tak dobrej sytuacji w naszym regionie nie było od lat. Z roku na rok, systematycznie spada bezrobocie w powiecie sieradzkim. W czerwcu tego roku stopa bezrobocia osiągnęła rekordowo niski poziom – 8,7 proc. Jest niższe niż średnia dla całego kraju (8,8 proc.) i dla województwa łódzkiego (9,3 proc.).

Sytuacja nie wynika z okresu wakacyjnego, w którym bezrobocie zawsze jest niższe (z powodu prac sezonowych). Od grudnia 2010 roku do lipca 2016 bezrobotnych w powiecie sieradzkim było o ponad 2 tysiące osób mniej. Sześć lat temu bezrobocie w regionie wynosiło 12,5 proc. Statystyka spadkowa dotyczy również osób zagrożonych bezrobociem, czyli kobiet, osób powyżej 50. roku życia i młodych osób do 25. roku życia.

Wzrasta również ilość ofert pracy. Pracodawcy zgłaszają się do Powiatowego Urzędu Pracy w Sieradzu z nadzieją, że znajdą osobę, dla której chcą utworzyć etat. Sześć lat temu ofert pracy w pośredniaku można było znaleźć 819, w 2015 już 1479. W tym roku te liczby będą jeszcze większe, ponieważ do lipca do urzędu wpłynęło aż 1100 ofert. Dochodzi do tego, że urząd często nie może znaleźć osób na zgłaszane stanowiska. O jakie zawody chodzi? Bardzo trudno znaleźć szwaczki i mechaników. W podobnej sytuacji znajdzie się pracodawca, który szuka spawacza, ślusarza czy hydraulika. Z miesiąca na miesiąc coraz bardziej pożądani są pracownicy w gastronomii. Brakuje kucharzy i kelnerów.

Jak przyznają pracownicy sieradzkiego urzędu pracy, problem stanową również oferty pracy od dużych zakładów, które zgłaszają zapotrzebowanie nawet na czterdziestu pracowników. Często korzystają wówczas z funduszy szkoleniowych.

Na korzyść mówią również liczby wyrejestrowanych bezrobotnych. Do lipca tego roku z bazy wyrejestrowało się 5051 osób, z czego prawie 50 proc. z nich jako powód podało, że znaleźli zatrudnienie. Dla porównania, w 2012 niecałe 40 proc. osób wyrejestrowujących się podało taki powód. Bardzo często osoby te znajdują pracę na etat bez pomocy pośredniaka.
- Przyczyn tego efektu należy szukać w ożywieniu gospodarczym w całym kraju i w regionie – tłumaczy Alicja Gonera, zastępczyni dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy w Sieradzu. – Bezrobocie przez kilka lat powoli spadało od siedmiu tysięcy bezrobotnych do sześciu. Teraz mamy mniej niż 4,5 tysiąca zarejestrowanych. Spada również bezrobocie wśród młodych osób, a to oni stanowili aż 30 proc. bezrobotnych. Teraz jest to 23 proc.

Często osoby z wyższym wykształceniem, zamiast szukać etatu, wolą otworzyć własną działalność gospodarczą, na którą można wziąć dofinansowania z PUP. Również stażyści w pow. sieradzkim mają aż 70 proc. szans na dostanie etatu.

Urząd pracy ponadto zachęca bezrobotnych do aktywizacji zawodowej, czyli podjęcia staży, szkoleń, prac interwencyjnych, czy otworzenia własnych działalności gospodarczych.

od 16 lat
Wideo

Widowiskowy egzamin dla policyjnych wierzchowców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto