Policja czyni starania, aby po 9 latach powróciła do miasta izba wytrzeźwień. Jest nawet skłonna wygospodarować część pomieszczeń z aresztu, który znajduje się obok komendy policji przy ul. Sikorskiego.
- Od dawna zabiegam o to, aby izba wróciła do Sieradza - przyznaje inspektor Jan Matusiak, komendant sieradzkiej policji. - Policjanci nie musieliby wozić pijaków do Kalisza, gdzie izba jest najbliżej. Bezpieczniej byłoby też dla samych pacjentów. Byłby pod ręką lekarz. W ubiegłym roku mieliśmy nawet dwie próby samobójcze.
Rocznie policjanci z Sieradza zatrzymują około tysiąca nietrzeźwych. - Kierujemy ich do naszej Policyjnej Izby Zatrzymań - informuje podinsp. Mirosław Sujecki. - Nie ma tam dla nich specjalnych cel.
Izba wytrzeźwień w Sieradzu byłaby też na rękę zduń-skowolskim i łaskim policjantom. W zeszłym roku mundurowi ze Zduńskiej Woli zatrzymali prawie 700 nietrzeźwych. W Łasku było ich około 500. Nocowali na komendach w izbach zatrzymań lub byli przewożeni do izby wytrzeźwień w Łodzi.
- Izba wytrzeźwień przydałaby się - uważa wiceprezydent Sieradza Cezary Szydło. - Jesteśmy skłonni zlecić tę usługę osobie prywatnej. Mamy fundusz przeciwalkoholowy, z którego moglibyśmy dofinansować jej istnienie.
Gotowość pomocy finansowej w utrzymaniu izby zadeklarowali wójt gminy Sieradz Jarosław Kaźmierczak, burmistrz gminy Warta Jan Serafiński i burmistrz Złoczewa Antoni Kucharski.
Zdaniem Władysława Maciejewskiego, ostatniego dyrektora sieradzkiej Izby Wytrzeźwień, rocznie potrzeba na nią około 250 tys. zł.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?