Okazało się, że stoi na parkingu tam, gdzie je zostawił. W poniedziałek rano kradzież fiata uno zgłosił na policję 51-letniego mieszkaniec gminy Sieradz. Twierdził, że samochód zostawił na przyszpitalnym parkingu w Sieradzu około godziny 8, a gdy wyszedł ze szpitala dwie godziny później, uznał że fiata skradziono, bo go nie było. Auto szybko jednak znalazł patrol policyjny. Fiat stał tam, gdzie zostawił go właściciel. Nie stwierdzono żadnych uszkodzeń. Właściciel fiata tłumaczył się policji roztargnieniem.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?