Julia Krasnetska przybyła do Polski z Łucka. Wraz z synami (mąż został na Ukrainie) trafiła do Burzenina. Jak opowiada, do fryzjerstwa trafiła okrężną drogą. Z wykształcenia jest bowiem chemikiem. Zaliczyła sześcioletnie studia, ale po ich skończeniu i założeniu rodziny zrozumiała, że to nie jest jej wymarzona zawodowa droga i postanowiła spełnić marzenie z dzieciństwa o zostaniu fryzjerką. To się udało i do wybuchu wojny pani Julia wraz z przyjaciółką prowadziła w Łucku salon urody.
Pokaz fryzjerstwa – jak informuje polonistka ZSP nr 2 w Sieradzu Iwona Bednarek, zorganizowało działające w szkole Towarzystwo Wspierana Inicjatyw „Zamkowa 15”. Wcześniej ukraińskie mamy i dzieci, które trafiły do Burzenina, TWI zaprosiło na spacer po Sieradzu. Dla pani Julii udało się ponadto znaleźć stałą pracę w jednym z sieradzkich salonów fryzjerskich.
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?