Podwyżka ma być... obniżona

Podwyżki – spodziewane, bo dyktowane kończoną właśnie wielką budową sieci kanalizacyjnej w mieście Sieradz i okolicznej gminie wiejskiej Sieradz, którą zgodnie z założeniami mają spłacać mieszkańcy – prezydent postanowił okroić o część planowanego zysku dla Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Sieradzu.

– To był jedyny obszar, w którym mogłem dokonać zmian – wskazuje Jacek Walczak. – Propozycje nowych taryf były sprawdzane przez pracowników urzędu naszego miasta jak i przez specjalistów z zewnątrz, z Politechniki Łódzkiej. Nie stwierdzili żadnych nieprawidłowości, zdecydowałem się więc na zmniejszenie zysków dla miejskiej spółki, by skala podwyżek była mniej dotkliwa.

To – jak dopowiada prezydent – była jedyna szansa, by pogodzić troskę o kieszenie mieszkańców z dbałością o finansowe funkcjonowanie firmy podległej miastu. 

MPWiK zakładał zysk rzędu 350 tys. zł. Propozycja prezydenta zakłada, że będzie o połowę niższy. Dzięki temu będzie można obniżyć taryfy za wodę i odbiór ścieków dla odbiorców z grupy I i II (indywidualnych i przedsiębiorców – tu za wodę zużytą na cele socjalno-bytowe) łącznie o wspomniane 13 gr. Zamiast zakładanych 13,05 zł brutto łącznej ceny (było 11,58 zł, wzrost o 12,69 proc.) ma być 12,92 zł (wzrost o 11,6 proc). Prezydent zapowiada, że w razie braku zgody radnych, wprowadzi stawki zarządzeniem. Sesję zaplanowano na najbliższą środę (godz. 15, sala B, II piętro urzędu)
.
Mniejsza skala podwyżek dotyczy tylko mieszkańców Sieradza, a nie wiejskiej gminy, na terenie której wzrost taryf ma być jeszcze bardziej dotkliwy. Jak informuje prezydent Sieradza obecny przy negocjacjach w tej sprawie, dla osób z gminy Sieradz jej władze rozważają zastosowanie dopłat, by zrekompensować ostry skok cen.