Piotr z gminy Błaszki potrzebuje pomocy!

- Wszystko zaczęło się w lutym 2017 roku - opisuje swoją chorobę Piotr. Pojawiły się zawroty głowy, ból w klatce piersiowej oraz krwioplucie. Udałem się na SOR we Wrocławiu, gdzie stwierdzono zapalenie płuc oraz liczne zmiany na płucach. Następnie leczony byłem w Sieradzu. Niestety, mój stan zdrowia pogarszał się. Przeniesiono mnie do szpitala w Łodzi. Po kilkunastu dniach spędzonych na oddziale, wypisano mnie do domu, stwierdzając bliżej nieokreśloną chorobę płuc, wdrażając przy tym leczenie. Niestety, tego samego dnia trafiłem na OIOM w Sieradzu. Zostałem tam zaintubowany, wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej z powodu ostrej niewydolności oddechowej. Po trzech tygodniach spędzonych na oddziale Intensywnej Terapii, przeniesiono mnie do Łodzi. Tam zaczęły pojawiać się coraz większe problemy z oddychaniem. Stwierdzono pointubacyjne zwężenie tchawicy w okolicy podgłośniowej i skierowano na dalsze leczenie szpitalne. Wielokrotne próby mechanicznego poszerzania tchawicy niewiele pomogły. Szybki nawrót zwężenia po poszerzaniu, zmusił lekarzy do wykonania tracheostomii. Mimo początkowych zapewnień, że to tylko tymczasowe rozwiązanie, szpital nie podjął się w późniejszej fazie usunięcia rurki tracheostomijnej. Wtedy zaczęliśmy współpracę ze Szpitalem Klinicznym im. Heliodora Święcickiego w Poznaniu. Wykonana w szpitalu operacja, mająca na celu przywrócenie prawidłowego oddechu poprzez wycięcie zwężonego odcinka tchawicy, nie powiodła się. Przyczyną niepowodzenia był zbyt duży ubytek tchawicy – aż 7 cm – i chrząstki pierścieniowatej. Resekcja polegająca na wycięciu zwężonego kawałka tchawicy oraz zespolenie ze sobą dwóch części nie jest możliwa. Tym samym, szukając dalszego ratunku i możliwości powrotu do zdrowia i dawnego życia, trafiliśmy do Katowic, a dokładnie do szpitala – TOMMED. Wizyta u prof. Adama Maciejewskiego dała dużą nadzieję na wyzdrowienie. Endoskopia wykazała ponad 90% możliwość powodzenia operacji – rekonstrukcji tchawicy. Niestety, taka operacja to bardzo wysoki koszt – 140 tysięcy złotych! Jednak walka o normalne życie sprawiła, że chcemy zawalczyć o zdobycie tych pieniędzy i wykonanie operacji. Zwłaszcza, że życie z rurką tracheostomijną jest trudne, a zrośnięty kawałek tchawicy sprawia, że nie jestem w stanie głośno mówić.

Szczegóły pomocy dla Piotra pod adresem:
https://www.siepomaga.pl/piotr-krolak?fbclid=IwAR0mnEqXaj7PsCkkeXhEoKP48uxnI6QgUwb98SpSv3dU-EUTsaF1jLbxYts