Pijany kierowca złapany na S8 koło Sieradza. Miał ponad 2 promile, omal się nie rozbił

Jak informuje rzecznik sieradzkiej policji Paweł Chojnowski, informacja otrzymana od anonimowego kierowcy mówiła o stojącym na poboczu S8 (w kierunku Łodzi) uszkodzonym i nieoświetlonym samochodzie osobowy. Przybyli na miejsce funkcjonariusze na pasie awaryjnym znaleźli pojazd marki Audi A-8.
- Na widok policjantów zza kierownicy samochodu wysiadł mężczyzna, od którego wyczuwalna była silna woń alkoholu. Ponadto miał on problemy z wymową i utrzymaniem równowagi. Uwagę funkcjonariuszy zwróciły również uszkodzenia samochodu, gdyż pojazd posiadał wgniecenia i otarcia po obu stronach karoserii, a także miał zniszczony przedni zderzak. Również trzy koła wraz z felgami i oponami miały widoczne ślady uszkodzeń – wylicza rzecznik sieradzkiej policji Paweł Chojnowski. - Mężczyzna usiłował wmówić policjantom, że to nie on kierował tylko jego kolega, który kilkanaście minut wcześniej gdzieś sobie poszedł. Dopiero po kilku minutach ustalono dane personalne mężczyzny, gdyż ten nie posiadał przy sobie żadnego dokumentu tożsamości ani nie dysponował prawem jazdy. 31-letniego mężczyznę przewieziono do komendy gdzie zbadano jego stan trzeźwości. Badanie wykazało ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Samochód zabezpieczono, a on sam trafił do policyjnego aresztu.
Za prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości – jak precyzuje rzecznik - grozi do 2 lat pozbawienia wolności, utrata prawa jazdy do lat 10 oraz nawiązka w wysokości 5 tysięcy złotych.