Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pielęgniarki w DPS dostały podwyżki

Bożena Bilska-Smuś
Żeby zatrzymać pielęgniarki w Domu Pomocy Społecznej Bankowiec, sieradzkie starostwo, któremu placówka podlega, dołożyło im do pensji po 600 zł.

Pozostali pracownicy nie mają co liczyć na podwyżki.

W styczniu sytuacja była dramatyczna. Spośród 14 zatrudnionych pań cztery złożyły wypowiedzenia. Postanowiły zatrudnić się w szpitalu im. kard. Wyszyńskiego, bo przyciągały je wyższe pensje.

DPS miał pozostać z 10 pielęgniarkami, czyli byłoby ich zdecydowanie za mało w stosunku do potrzeb. Starostwo musiało określić, w jaki sposób zapewni opiekę pensjonariuszom. W grę wchodziło wykupienie dyżurów pielęgniarskich na zewnątrz, ale to rozwiązanie byłoby kosztowniejsze niż zatrudnienie pielęgniarek na etacie w Bankowcu. Obecnie dom pomocy zatrudnia 23 pielęgniarki.

- Mamy własną obsługę - podkreśla Helena Płóciennik-Wasiak, dyrektorka DPS Bankowiec. - Część pielęgniarek wycofała wypowiedzenia, część przyjęliśmy. Wszystkie dostały podwyżki. To było jedyne rozwiązanie, bo mieliśmy wybór: czy dołożyć do pensji, czy położyć zakład.

Z czego podwyżki będą finansowane? Helena Płóciennik mówi, że jeśli dochody Bankowca będą tak dobre, jak w minionym roku, to wzrost płac zostanie z nich pokryty. Czy tak się stanie, będzie wiadomo pod koniec roku.

Pozostały personel, który od kilku lat dobija się o podwyżki, nie może na nie liczyć.

- Nas na nic nie stać. Na dodatek zima kosztuje więcej, niż było przewidziane w budżecie, który planowaliśmy - sumuje dyrektorka Bankowca.

od 7 lat
Wideo

Jakie są wczesne objawy boreliozy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto