Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ovo na ludovo. Jest płyta i koncert-premiera. Rozmawiamy z liderem grupy Arnoldem „Arnim” Świtałą

Paweł Gołąb
Premierowy koncert najnowszej płyty sieradzkiego zespołu OVO „Na ludovo” odbędzie się w sobotę 26 listopada w klubie Prorock w Sieradzu (Galeria Rondo, ul. Jana Pawła II 3). Początek o godz. 20.

Przed koncertową premierą płyty OVO „Na ludovo” rozmawiamy z Arnoldem „Arnim” Świtałą, liderem zespołu.

Muzyczny projekt Ovo „Na ludovo” ma już kilkuletnią historię. Płyta w rękach i premierowy koncert za pasem, wreszcie można więc powiedzieć, że to dziecko w końcu się urodziło?
- Trwało to trochę, ale nareszcie udało się wszystko sfinalizować. Pierwsze nasze kontakty z sieradzką muzyką ludową miały miejsce w 2006 roku na przeglądzie „Od kujawiaka do oberka”, na którym jako zespół inspirujący się folklorem zagraliśmy dwa utwory. Spodobało się nam takie granie, ale każdy z nas miał swoje projekty i zostało to odłożone na parę lat. W końcu – skoro tamte kawałki tak fajnie wyszły – wróciliśmy do pomysłu. Opracowaliśmy cztery, a później kolejne, no i mamy wreszcie cała płytę z ośmioma piosenkami.
Co usłyszymy na płycie?
- Naszym założeniem nie było wierne odtworzenie, odwzorowanie tej muzyki, choćby z racji innego instrumentarium. Zachowaliśmy oryginalne teksty, ale granie i aranżacje są już w naszym stylu. Jest i punkowo, metalowo, są rytmy reggae czy ska, a czasem wszystko ociera się nawet o bluesowo-jazzowe klimaty. Puryści folkowi mogą mieć zastrzeżenia, bo ta tradycja jest ubrana bardzo współcześnie, ale o to chodziło. By nadać nową jakość i inspirować kolejne pokolenia, przybliżyć w ich języku i muzyce dawną twórczość. Nie było naszym zamiarem wiernie ją odtwarzać, ale i nie popsuć. I mamy nadzieję, że to się udało.
To więc też kolejny dowód na to, że prawdziwa muzyka nie zna żadnych granic?
- Faktycznie, choć nie było to wcale łatwe ubrać proste rytmy i melodie ludowe we współczesny klimat. To była chyba jedna z trudniejszych sesji, w których wzięliśmy udział.
No, ale była pewnie i radość z poznawania czegoś nowego. Co okazało się najbardziej inspirujące w tradycyjnej muzyce Sieradzkiego?
- Prostota przekazu. Zero ściemy. Wtedy śpiewano wprost o codziennych rzeczach. O tym, że Jasiu kochał Marysię, poszedł do niej z kwiatami, ale został odrzucony i musiał się upić. Samo życie. W melodiach też nie było większych zawiłości i to też jest fajne.
Za sprawą tego krążka chcielibyście wypłynąć szerzej czy nadal jest to przede wszystkim zabawa muzyką?
- Myślę, że zabawa. Nigdy nie zakładaliśmy niczego więcej. Widzimy już większe zainteresowanie nami z racji tego krążka, ale po prostu rozdamy płyty gdzie się da licząc, że uda nam się zagrać więcej koncertów.
Wsiąkliście mocno w folklor? Spróbowaliście i zobaczyliście jaka jest to skarbnica kultury pod względem muzycznym czy obyczajowym?
- Ciężko jest rockmenowi wsiąknąć na stałe w takie klimaty, ale faktycznie dzięki temu projektowi wiem dużo więcej o kulturze ludowej. Pracując nad tekstami starałem się nie bieżąco szukać informacji choćby na fachowych stronach internetowych, na które inaczej nigdy bym nie zajrzał. Sprawdzałem jak wyglądała gwara, jak ubierano się w Sieradzu a jak w Łęczycy i jestem bogatszy o tę wiedzę.
Chcecie zostać w tych klimatach czy ta płyta to finał tych inspiracji?
- To już raczej zamknięty rozdział. Mamy już trochę przesyt, bo przez ostatnie półtora roku zajmowaliśmy się głównie tylko tym materiałem i chcemy teraz pójść w innym kierunku. Te kawałki - które choć zapożyczone uważamy za nasze - będziemy grali na koncertach, ale przy komponowaniu zamierzamy odpocząć od ludowych klimatów.
No to może jeszcze rada dla fanów. Jak się bawić do tej muzyki na koncercie czy w trakcie słuchania płyty z odtwarzacza? Tupać nogą jak to kiedyś było czy rockowo zamachać głową?
- Są kawałki, do których można tupać czy klaskać, ale i takie, przy których można ostro pokręcić głową. Wszystko jest więc możliwe…

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto