Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ostatni sieradzki żołnierz Września. Po odnalezieniu zapomnianej mogiły ekshumowano jego szczątki

Paweł Gołąb
Ostatni sieradzki żołnierz Września 1939 roku doczeka się godnego pożegnania. To możliwe dzięki miejscowym miłośników historii, którzy na polach pod Sieradzem odkryli szczątki polskiego obrońcy poległego w zażartych walkach prowadzonych na linii rzeki Warty. W sobotę została przeprowadzona ich ekshumacja. W jej trakcie znaleziono także nieśmiertelnik, dzięki czemu ustalono dane poległego. Pogrzeb z honorami planowany jest na listopad.

- Ostatni żołnierz 31. pułku Strzelców Kaniowskich zejdzie z pola walki po 76 latach – nie ukrywa wzruszenia Robert Kielek, historyk-amator z Sieradza, z inicjatywy którego doszło do ekshumacji.
Jak odkryto zapomnianą mogiłę? Pierwszym śladem – jak wyjawia – był znaleziony w zaroślach hełm z 1939 roku, kolejnym wypatrzona na zaoranym polu kość łopatki, która okazała się ludzką. - To wskazywało, że tutaj leżą szczątki żołnierza.
- To namacalny ślad historii. I niezwykły, bo odkrycie mogiły polskiego żołnierza z 1939 roku to rzadkość, bo już w 1940 roku sami Niemcy przeprowadzali akcję porządkową. Podejrzewam, że ten teren został zalany w wyniku wielkiej powodzi, która była wówczas w Sieradzu i z jakiś przyczyn nie została ekshumowana przez Niemców, a w dalszej kolejności przez polskie władze i ten nieszczęśnik leżał tu do dzisiaj – _dopowiada Maciej Milak z Komitetu Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa w Łodzi, którego specjalistyczna firma społecznie dokonała ekshumacji.
Sieradzcy miłośnicy historii na bazie dostępnych archiwaliów ustalili jak zginął żołnierz. Ich zdaniem, jest to ofiara niemieckiego ostrzału artyleryjskiego znajdującego się nieopodal schronu, którego polska załoga skutecznie się broniła. Nocą z 4-5 września w nocy sprowadzili działo przeciwpancerne i próbowali wstrzelić się w otwór strzelecki, co im się niestety udało. W środku – co odnotowali sami hitlerowcy – znaleźli potem 14 poległych polskich żołnierzy. Czy ten, który zginął niedaleko, jest faktycznie tym ostatnim, na ślad którego natrafiono? Raczej tak, chociaż nigdy nie można tego definitywnie stwierdzić.
Miasto chce pożegnać go godnie. _– To wyjątkowa chwila dla Sieradza, trafiono przecież na ślad po obrońcy, który walczył o to, byśmy mogli w tym pięknym mieście żyć –
podkreśla Paweł Osiewała, prezydent Sieradza zapowiadając pogrzeb z honorami już w listopadzie.
Szczątki żołnierza - którym jak ustalono dzięki odnalezieniu nieśmiertelnika był urodzony w 1910 roku Teofil Jurek - do tego czasu przechowa firma pogrzebowa. Jak zapowiada prezydent, obrońca będzie pochowany na cmentarzu w Sieradzu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto