Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Opóźnia się termin oddania stacji przeładunkowej śmieci w Sieradzu

Dariusz Piekarczyk
Śmieciarki z Sieradza wożą odpady pod Zduńską Wolę
Śmieciarki z Sieradza wożą odpady pod Zduńską Wolę fot. Dariusz Piekarczyk
Z dnia na dzień rośnie wartość sieradzkich śmieci. Wszystko przez to, że kolejny raz przesunięto termin uruchomienia stacji przeładunkowej odpadów komunalnych przy ul. Dzigorzewskiej.

Stało się tak mimo zapewnień władz Sieradza, że do końca czerwca zostanie ona oddana do użytku. Na dodatek nikt nie potrafi jednoznacznie odpowiedzieć, kiedy Dzigorzew przyjmie pierwsze śmieciarki.

Z konieczności więc Przedsiębiorstwo Komunalne korzysta z wysypiska w Mostkach koło Zduńskiej Woli. To jednak dużo kosztuje. Jak przyznaje prezes PK Paweł Kurzawski, tygodniowo za korzystanie z Mostek trzeba płacić co najmniej 50 tys. zł. Zdarzało się jednak, że trzeba było wydać nawet 100 tys. zł.

Do tego dochodzi marnotrawstwo czasu. Przed wjazdem do Sieradza, ze względu na remont szosy, tworzą się gigantyczne korki, w których stoją także śmieciarki.

Dlaczego więc, tak jak w połowie maja obiecał na naszych łamach wiceprezydent Sieradza Cezary Szydło, nie można oddać do użytku Dzigorzewa?

- Wszystko przez wadliwą konstrukcję stropu, który jest po prostu za słaby - ujawnia Kazimierz Frycie, prezes firmy Projnad, która za blisko milion euro realizowała inwestycję. - Konieczny jest remont. Może się zresztą okazać, że będzie trzeba wystąpić o nowe pozwolenie na budowę, a w związku z tym wyłonić wykonawcę drogą przetargu. Moim zdaniem wszystko może potrwać nawet trzy miesiące.

- Oceniam sprawę bardziej optymistycznie - broni się Daniel Tylak, przewodniczący Związku Komunalnego Gmin Czyste Miasto, Czysta Gmina, będącego głównym inwestorem stacji przeładunkowej. - Moim zdaniem powinniśmy się uporać z problemem stropu do końca wakacji.

Ale strop, to nie wszystko. Nie ma bowiem odpowiedniej drogi dojazdowej do stacji przeładunkowej . - Ale z tym sobie już poradziliśmy - twierdzi wiceprezydent Sieradza Cezary Szydło. - Postaraliśmy się o warunkowe dopuszczenie do użytku obecnej drogi. Nowa musi być jednak wykonana! Może uda się ją zrobić w przyszłym roku. Ile może kosztować? Myślę, że nie mniej niż milion złotych. Postaramy się jednak o dofinansowanie. Może z tzw. programu schetynówek? Co do stropu, potwierdzam, że są błędy i trzeba je poprawić. Moim zdaniem, dokońca lipca stacja powinna rozpocząć działalność.

Szkopuł w tym, że wiceprezydent Szydło obiecywał w połowie maja, iż Dzigorzew będzie czynny do końca czerwca. Z obietnic wyszły nici.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto