Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Open Hair podgrzał atmosferę na sesji miejskiej

Paweł Gołąb
Koszt III edycji Open Hair we wniosku o dofinansowanie oszacowano na 378 tys. zł
Koszt III edycji Open Hair we wniosku o dofinansowanie oszacowano na 378 tys. zł fot. Paweł Gołąb
Przeciwnicy i zwolennicy Open Hair starli się we wtorek na ostatniej w tej kadencji sesji miejskiej rady.

Okazją do bitwy na argumenty, czy impreza dobrze promuje miasto, czy jest raczej zbędna była uchwała w sprawie zabezpieczenia pieniędzy na kolejną edycję. Większość była za, ale paradoksalnie ta decyzja wcale nie przesądza o kontynuacji imprezy. Jej losy ostatecznie zdecydują się po wyborach.

O co więc szum? Uchwała dotyczyła zabezpieczenia 228 tys. zł. A została wywołana teraz ze względu na starania o unijne fundusze. Urząd chce zdobyć pieniądze od marszałka z Regionalnego Programu Operacyjnego, z którego można wesprzeć również takie działania, jak promocja marek i produktów regionalnych. Termin na złożenie wniosku właśnie mija, a niezbędnym załącznikiem jest gwarancja przekazania własnych pieniędzy przez samorząd.

Obecne władze chcą kontynuacji imprezy, argumentując, że przynosi wymierne efekty. Koszt pierwszej, jak wykazywał szef promocji w magistracie Mariusz Wróbel, zamknął się kwotą 421 tys. zł, ale miasto dzięki wsparciu sponsorów wydało 336 tys. zł. Druga kosztowała 410 tys. zł, z czego z budżetu poszło 354 tys. zł. Zyskiem był ekwiwalent reklamowy, który Sieradz zdobył dzięki licznym publikacjom prasowym i relacjom telewizyjnym. W pierwszym roku wyliczono wartość takiej promocji na 1,1 mln zł, w tym na 1,3 mln zł. - Impreza dała nam przepustkę do wielu ogólnopolskich stacji. Dzięki temu do świadomości wielu Polaków dotarł dobry wizerunek Sieradza - przekonywał Mariusz Wróbel.

Takie argumenty nie przekonują m.in. radnego Ryszarda Majchrzaka. - Jestem za festynami i żeby ludzie się bawili, ale te wydatki uważam za zbędne w sytuacji, gdy pracownicy obsługi oświaty od trzech lat czekają na podwyżki. Wnioskuję, by te pieniądze poszły na ten cel.

Na argument, że to i tak nie zaspokoi wszystkich tego typu finansowych postulatów, zgłoszonych do miasta, zareagował Mirosław Owczarek. - Właśnie dlatego, że potrzeby są tak wielkie, nie możemy sobie pozwolić na takie rozrywki.

Ostatecznie jednak większość opowiedziała się za. Za uchwałą było 11 radnych, przeciw 9. Zwolennikom Open Hair daleko jeszcze do odtrąbienia fanfar, bo uchwała otwiera drogę, ale na razie do pozyskania pieniędzy od marszałka, a nie gwarancji, że festiwal się odbędzie. - Został spełniony formalny wymóg. Co natomiast stanie się z losami Open Hair po wyborach, tego nie wiemy - kwituje szef promocji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto