Jak precyzuje Paulina Wilk z agencji Go Culture obsługującej festiwal, badanie na zlecenie Sieradz Open Hair Festival zrealizowała w maju 2013 roku Grupa IQS na próbie ogólnopolskiej. Wzięły w nim udział kobiety w wieku 15-49 lat z miast powyżej 50 tys. mieszkańców. Badanie ilościowe przeprowadzone metodą wywiadów on-line.
- Już sto lat temu Antoine Cierplikowski, nazywany królem fryzjerów mówił, że stylista powinien patrzeć na klientkę jak rzeźbiarz na modelkę. Dziś przyznaje mu rację zdecydowana większość kobiet, a we fryzjerach szukają jego namiastki: odważnego profesjonalisty, który umie rozmawiać i rozumie ich potrzeby. Licząca ponad sto lat filozofia Antoine’a pozostała aktualna. Artystyczna odwaga, zaufanie i umiejętne odczytanie potrzeb są do dziś najważniejszym elementem związku stylisty z kobietą – podsumowuje.
Jakie wnioski płyną z raportu? Zapraszamy do lektury całego opracowania.
Po pierwsze: wierne jednym nożyczkom
Związek z fryzjerem bywa silniejszy niż małżeństwo. Aż trzy czwarte kobiet przyznaje, że ma stałego fryzjera, a 41% pań spotyka się z nim przynajmniej raz w miesiącu. Częściej do fryzjera chodzą mieszkanki średnich miast, nieco w tyle zostają panie z największych metropolii. Raport pokazał, ze chodzenie do fryzjera uzależnia emocjonalnie. Im częściej kobiety odwiedzają salon, tym ważniejsza jest dla nich możliwość zrelaksowania się i poprawy nastroju, nie tylko zmiana uczesania.
Po drugie: nowa miłość – nowa fryzura
Potrzebujemy odmiany. Odwiedzamy salony fryzjerskie przede wszystkim, żeby wyglądać inaczej.
Aż 79% kobiet chce coś zmienić w swoim wyglądzie – potrzebujemy drobnej metamorfozy lub całkowitej rewolucji na głowie i w sobie. W parze ze zmianą fryzury zwykle idzie też potrzeba zrobienia czegoś tylko dla siebie, oderwania się od rzeczywistości i oddania w ręce osoby, która troskliwie i fachowo się nami zaopiekuje. Nawet zwykłe podcięcie czy ufarbowanie włosów może więc prowadzić do zmiany samopoczucia – sprawia, że lubimy siebie i czujemy się pewniej. Uczestniczki badania mówią, że odwiedzają salon, by zadbać o siebie (72%), poprawić sobie nastrój (62%), zrelaksować się (37%) i miło spędzić czas (20%). Czasami impulsem do wizyty u fryzjera bywa ważne wydarzenie towarzyskie lub zmiana w życiu osobistym. Co dziesiąta z pań udaje się do fryzjera, kiedy przydarza jej się nowa miłość albo ma w planach randkę. Co ciekawe, kobiety nie szukają u fryzjerów pocieszenia – zaledwie 2% pytanych udaje się do salonu z powodu kryzysu w związku.
Po trzecie: odświeżanie codzienności
Lubimy cięcie. Najczęściej wykonywaną przez fryzjera usługą jest teraz strzyżenie – zamawia je 87% pań. I pomyśleć, że gdy przed ponad stu laty Cierplikowski ostrzył słynna aktorkę Evę Lavalliére na krótko, wywołał szok. Wtedy włosy zapuszczano zamiast strzyc, a zamiast myć – pudrowano! Dziś połowa badanych przychodzi do salonów, by odświeżać fryzurę. Aż 65 % pań decyduje się też na koloryzację. Nieco mniej – 57% pań potrzebuje czesania i modelowania, a 46% czesania na specjalne okazje, co za czasów mistrza Cierplikowskiego było podstawową usługą. Antoine wiele receptur sam opracowywał dla klientek. Stylizował kobiety z wyższych sfer, arystokratki, gwiazdy, m.in. Dietrich, Baker czy Bardot, i koronowane głowy. Dopiero po II wojnie światowej usługi fryzjerskie udało się spopularyzować. Dziś, dzięki dostępnym kosmetykom, wiele kobiet samodzielnie dba o pielęgnację włosów.
Po czwarte: jakie życie, takie włosy
Fryzura zależy od tego, gdzie mieszkamy i pracujemy. Czesanie i modelownie to domena pań po czterdziestce (67%), znacznie rzadziej tę usługę wybierają młode dziewczyny – przed trzydziestką robi to najwyżej połowa z nich. To dlatego, że częściej noszą fryzury naturalne, nie wymagające częstej opieki stylisty. Raport pokazuje, że farbować wolą się mieszkanki średnich, a nie dużych miast. Fryzury mają też związek z wykształceniem – aż 91% pań z tytułem magistra strzyże włosy. Wśród pań z wykształceniem średnim jest ich mniej o ponad 10%.
Po piąte: fryzjer idealny - profesjonalista i przyjaciel
Antoine twierdził, że w zawodzie stylisty najważniejsza jest rozmowa z kobietą. Mawiał, że fryzjer musi być jednocześnie artystą, psychologiem, filozofem, spowiednikiem, a poniekąd także ojcem zwracającej się do niego kobiety. Dzisiejsze Polki tego właśnie oczekują od fryzjerów. Przede wszystkim liczą na kunszt i jakość - chcą wyjść z salonu z dobrą fryzurą (74%). Dlatego wysoko oceniają stylistów znających się na fachu (74%). Ale prawie tyle samo pań - aż 70% - ceni fryzjerów, którzy potrafią zrozumieć ich oczekiwania. Liczy się dla nich także profesjonalizm (68%) i przestrzeganie zasad higieny (60%) – standardy wprowadzone przez Cierplikowskiego, a potem upowszechnione w światowych filiach jego salonów. To Antoine pierwszy stworzył salony, w których kobieta mogła liczyć na kompleksową obsługę – od mycia i strzyżenia, po stylizację i konwersację.
Współcześnie blisko połowa kobiet podkreśla, że oczekuje od fryzjera ciekawych pomysłów i wizji – na kreatywność wskazuje 48% pań. Uważają, że o fryzjerze dobrze świadczy znajomość nowych trendów (42%). Dla młodych klientek ważne jest, by z fryzjerem można było porozmawiać (42%), zaś kobiety po czterdziestce oczekują, że on poprawił im nastrój (30%). Ponad połowa pań, które chodzą do fryzjera regularnie i często, szczególnie ceni to, że stylista potrafi je zrozumieć.
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?