Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Open Hair 2018. Niedziela stała pod znakiem fryzjerstwa. Było uliczne strzyżenie i niezwykły pokaz Folk Hair/a’la Paris

Paweł Gołąb
Niedzielna odsłona Open Hair 2018 w Sieradzu obfitowała we fryzjerskie akcenty. Było uliczne strzyżenie i atrakcyjne pokazy.

W niedzielę swój kunszt zaprezentować mogli na plenerowym pokazie na ul. Rycerskiej mistrzowie fryzjerstwa. Sieradzanin Dariusz Czyżak zadbał o odsłonę z sieradzkimi akcentami ludowymi, Robert Grzempowski zabrał widzów w podróż do Francji. Obaj przytakują, że ich zamiarem w pokazie „Folk Hair/a’la Paris” było połączenie dwóch – zdałoby się – nieprzystających światów, co zresztą zainspirował sam Cierplikowski, który kochał sieradzką tradycję, a karierę zrobił w Paryżu. – Antoine od samego dzieciństwa podziwiał folklor, od robienia wianuszków w kościele poprzez chodzenie na procesje Bożego Ciała. Gdy wrócił do Sieradza, ubierał się w tradycyjną sukmanę, postanowiliśmy to więc zaakcentować w jednym pokazie – _podkreślają.
Tegoroczny festiwal stał się okazją, by swoim kunsztem pochwalili się i następcy mistrzów. W tym gronie znalazła się Estera Kozielska, absolwentka technikum fryzjerstwa Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2 w Sieradzu, która po wygraniu międzyszkolnego konkursu fryzjerskiego w nagrodę trafiła do salonów sieci Le Grand. _– Tu mnie tak wyszkolono, że mogłam już po roku stworzyć własne kolekcje i samodzielnie zaprezentować swoje umiejętności na scenie.

Kolejne marzenia? – Zostać najlepszym fryzjerem i móc szkolić w przyszłości swoich następców. By w kolejnych młodych ludziach zaszczepić miłość do fryzjerstwa. By uwierzyli w siebie, że również mogą stanąć w zawodowej karierze na własnych nogach. By byli odważni i szli dalej, do czego zobowiązuje zresztą sieradzan postać Antoine’a.
Open Hair oznaczał nie lada wyzwanie nie tylko dla mistrzów grzebienia i nożyczek, ale i samych uczestniczek. Niektóre z pań zmierzyły się bowiem z trudną sztuką zrobienia makijażu bez… lusterka. Znakomicie poradziła sobie z zadaniem m.in. Kinga z Sieradza. – Przydały się lata praktyki – odpowiada z uśmiechem jak udało się wykonać prawie nienaganne malowanie. – Kobiety próbują makijażu od najmłodszych lat często podbierając kosmetyki od swoich mam, mają więc to już praktycznie w genach – _mówi z uśmiechem sieradzanka zachwalając ideę festiwalu. _– To bardzo fajny pomysł i super sprawa, bo można zobaczyć pracę fachowców z bliska.
Niedziela oznaczała także koncerty. Fotogaleria w linku poniżej:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto