Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ochroniarze z S-8 marzną w pracy

Redakcja
Tadeusz Sobczak
Pracownicy ochrony zatrudnieni przy pilnowaniu maszyn i placu budowy S-8 pod Złoczewem marzną podczas służby

- Przyniosłem z domu gromnicę, bo pali się dłużej niż zwykła świeczka. W nocy jest bardzo zimno. Wstać nie można, bo przyczepka jest niska. Można tylko siedzieć, o spaniu nikt nawet nie myśli. Jeszcze by się człowiek nie obudził - zwierza się ochroniarz, pilnujący pod Złoczewem maszyn do budowy trasy S-8.
O trudnej sytuacji ochroniarzy poinformowali redakcję mieszkańcy Złoczewa.
- Jak tak można postępować z ludźmi. Żeby im nawet ogrzewania nie zapewnić - grzmi złoczewianin po sześćdziesiątce. - Gdy było lato to można jeszcze było w takich warunkach przebywać. Ale teraz, gdy jest mróz? Ci ludzie boją się sami powiadomić kogokolwiek, by nie stracić pracy. Dostali robotę wiosną, więc się jej trzymają. Ale gdy się im coś stanie, a nie daj Boże, któryś zamarznie, to co? 
Dojazd do stróżówki, jeśli tak można nazwać małą przyczepkę kempingową mogącą pamiętać lata 70. ubiegłego wieku, nie jest łatwy. Trzeba pokonać ponad dwukilometrowy odcinek drogi dojazdowej do budowy. By w towarzystwie naszego informatora dojechać na miejsce, najpierw trzeba przebić się przez pola, a potem pojawia się skraj lasu. Tuż przy trakcie jest kilka szarych kontenerów. Z pól silny wiatr nawiewa tu śnieg. Miedzy kontenerami stoi wciśnięta biała przyczepka kempingowa. W jej oknie mruga płomień świecy.
Szybko z latarką w dłoni pojawia się ochroniarz. Najpierw jest nieufny. Ale, gdy wyjaśniamy, po co tu jesteśmy, zwierza się, w jakich warunkach musi pracować. 
- Prosiliśmy o agregat prądotwórczy, bo gdzie indziej takie mają. Potem prosiliśmy o kupno butli gazowej do piecyka. Wszystko na nic - nie kryje ponad 50-letni mężczyzna. - Jest ciężko, ale co mamy zrobić. Trzymamy się roboty.
Więcej o sprawie w „Nad Wartą”.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto