Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ocalić od zapomnienia. Historie z Cmentarza Parafialnego w Warcie - ZDJĘCIA

Dariusz Piekarczyk
Historie z Cmentarza Parafialnego w Warcie
Historie z Cmentarza Parafialnego w Warcie Fot. Tadeusz Żak
- Swoją opowieść poświęcam twórcom zabytkowych nagrobków – rzemieślnikom , ludziom dziś zapomnianym którzy mają swój wkład w historię Cmentarza Parafialnego w Warcie - mówi Tadeusz Żak, pasjonat historii miasteczka, regionu i harcerz. - Ludziom, którzy zostawili po sobie swoje dzieła , unikatowe dzieła sztuki pod gołym niebem , które należy ratować dla przyszłych pokoleń. Przedstawiam także ogólne założenia związane z historią nekropolii, nie tylko w Warcie. Przyjemnego czytania.

Czy zwróciliście kiedyś uwagę, że na żadnym cmentarzu, ani na tym małym wiejskim, ani nawet na tym najbardziej znanym np. warszawskie Powązki, nie ma grobów starszych niż z końca XVIII w. ? Czy to nie dziwne? Początki cmentarnego biznesu sięgają II połowy XIX wieku. Wtedy to rynek zdobywają firmy zajmujące się obsługą cmentarną. Powstały wtedy zakłady produkujące trumny i takie , które specjalizowały się w tworzeniu pomników. Nagrobki, trumny, odzież żałobna stały się takim samym towarem jak wszystko inne. W tym okresie następuje bum biznesu cmentarnego (gwoli ścisłości ten bum trwa do dziś). Nasuwa się tutaj pytanie: kto był twórcą tych wszystkich pomników? Niestety anonimowi pozostają dla nas kamieniarze tworzący w I poł. XIX w. i ci wcześniejsi. Nie było jeszcze wtedy zwyczaju umieszczania sygnatury twórcy pomników. Tablice epitafijne w kościołach także nie posiadają sygnatur twórców. Nasuwa się kolejne i dość istotne pytanie jak wyglądał warcki cmentarz przed 1810r. i w pierwszym okresie funkcjonowania. Wg opisu Chodyńskiego z 1818r., który zamieściłem w poprzednim artykule cmentarz w Warcie był–„zarośnięty, zaniedbany, na cmentarzu pasło się bydło i brak było ogrodzenia” wokół nekropolii. Cmentarz datowany jest na 1810r., ale przed tą datą stał tam już kościółek ( w 1787r. został odnowiony). Czy wokół tego kościółka były groby ? Myślę, że tak! Jednak nie zachowały się do naszych czasów. Wracając do przeszłości tego miejsca to Jan Długosz opisuje to miejsce jako miejsce dawnego kultu pogańskiego – tyle i aż tyle! - nazywając je Rzeżuchową Górą. Ciekawostka: w 1870r. niedaleko kościółka św. Jana wykopano głowę „bożka pogańskiego okrągłą, spłaszczoną nieco, długości ok. 7 cali, a szerokości ok. 5 cali”( inna wersja mówi , że ów kamień wyobrażający bożka mógł przybrać taki kształt w wyniku naturalnych procesów?). Miejscowy aptekarz p. Śniegocki podarował ową rzeźbę Franciszkowi Gumowskiemu, który przekazał go z kolei do zbiorów Edmundowi Stawiskiemu z Podłężyc. Jakie były dalsze losy tego znaleziska, źródła milczą. W tym miejscu należy także wspomnieć o odkrywanych w czasie prac kanalizacyjnych ludzkich kościach w miejscach , które są pozostałościami po dawnych cmentarzach, przy nieistniejących już kościołach p.w. św. Ducha i św. Krzyża. W większości były to groby ziemne z drewnianymi krzyżami, co zamożniejsze rodziny mogły pozwolić sobie na obstalunek metalowego krzyża lub obramowanie u kowala. Tak , kowale również tworzyli takie krzyże i inne okucia. Czy były duże groby rodzinne? Chyba nie, gdyż „moda” na takie budowle przyszła z Zachodu ( z Francji, Niemiec ) dopiero w II poł. XIXw. W tym miejscu należy jednak stwierdzić, że ówcześni ludzie cmentarz traktowali trochę inaczej niż możemy sobie dziś wyobrazić. Otóż, cmentarz był traktowany z jednej strony jako miejsce „…umarlaków” a z drugiej strony jako miejsce „…gdzie w nocy duchy zmarłych spotykają się i biada temu, kto przeszkodzi i zakłóci ich spokój” dlatego bano się chodzić na cmentarz np. po zachodzie słońca, dzieci straszono duchami itd. Społeczeństwo „nie pisate , nie czytate”, nie wykształcone podatne było na różne wpływy, które kościół zwalczał (przypomnę tylko procesy o czary) Nie uświadomionym człowiekiem łatwo jest kierować, manipulować. Toteż, nie przywiązywano uwagi do wyglądu cmentarza. Przez długie wieki do organizacji przestrzeni cmentarnej podchodzono dość "luźno i bezstresowo” .Cmentarze należały głównie do wspólnot religijnych, więc w praktyce od proboszczów i ich zaradności i przedsiębiorczości w znalezieniu funduszy na cmentarz zależał jego wygląd. Nie raz odbywało się to pod pretekstem napraw w kościele. Synody wydawały co prawda przepisy porządkowe ale akta wizytacji parafii obnażają prawdę – w skrócie można powiedzieć, że był …bałagan w tym zakresie. (najstarsi mieszkańcy zapewne pamiętają jak wyglądał cmentarz jeszcze kilkanaście lat temu). Zastanawiająca jest także lokalizacja cmentarza w tym miejscu , z dala od kościołów , na wzgórzu. Otóż, ówcześni prawodawcy wymagali, aby zakładać cmentarze z dala od ludzkich osiedli ( obawa wybuchu epidemii), na terenach suchych, które nie były narażone na powodzie. Zwracano także uwagę na rodzaj gleb, które nie zatrzymują rozkładu ciał. Ciekawostka: istniały również przepisy, zabraniające stawiania na grobach pomników, a jedynie zezwalające na umieszczanie małych tablic epitafijnych na murze cmentarnym. Jednak tego przepisu nie respektowano. Przeważały groby ziemne z krzyżami. Decydującym momentem w zmianie postrzegania cmentarzy był właśnie XIX w. ( pierwsze ruchy w tym kierunku zostały już wykonane pod koniec XVIIIw.) Zamożni mieszkańcy podróżując po świecie widzieli jak wyglądają inne cmentarze w dużych miastach, za granicą. Zaczęła wzrastać także świadomość ludzi względem traktowania zmarłych, humanitarnego traktowania ciała po śmierci a co za tym idzie nastąpiła radykalna zmiana postrzegania cmentarza jako miejsca na którym należy w godny sposób upamiętnić swoich bliskich i pielęgnowania w ten sposób ich pamięci. Był to swego rodzaju protest przeciwko traktowaniu umarłych jako bezimiennej i bezwartościowej masy, już nie potrzebnej (brutalne stwierdzenie ale prawdziwe). Wspomniany przeze mnie w poprzednim artykule p. A. Śniegocki, który podniósł larum względem wyglądu warckiej nekropolii zapisał się pięknymi zgłoskami w historii Warty. Apel Śniegockiego spotkał się z wielką aprobatą mieszkańców, włodarzy i samego kleru w Warcie. Należy pamiętać także, że w Warcie mieszkali ludzie mniejszości narodowych, którzy także podnosili głos - a który to głos został uwzględniony względem miejsca na cmentarzu dla swoich bliskich. Wszak miasto Warta było miastem wielokulturowym. Ówczesne ustawy z przełomu XVIII/XIXw. zezwalały na tworzenie nekropolii wielowyznaniowych.
Kolejnym aspektem byli bohaterowie narodowi, których należało upamiętnić w należyty sposób a ich groby otoczyć opieką by pamięć o nich nie zaginęła.Takie podejście do zmarłych pociągnęło za sobą dążenie do estetyzacji – wyglądu nekropolii. Rewolucji raczej nie było a bardziej bym sugerował że nastąpiła swoista „dobra zmiana” w zakresie podejścia mieszkańców odnośnie wyglądu warckiej nekropolii. Mało kto wie, że np. stare zabytkowe nagrobki powstały wg wzorników nagrobków ( podobnie jak dziś). W XIXw. pojawiły się także pierwsze publikacje na temat projektowania nekropolii, które kłady duży nacisk na wygląd cmentarzy np. kwestie dotyczące rozplanowania alejek, układu grobów w kwaterach czy też nasadzeń drzewostanu na cmentarzach. Nowością było traktowanie nekropolii jak ogrodu. Sadzono drzewa i ozdobne krzewy. Wcześniej uważano, że roślinność czerpiąc soki z podłoża może kumulować szkodliwe wyziewy z grobów, m.in. dlatego cmentarzom odmawiano zieleni. Niewielką ilość rzeźb na cmentarzu należy wytłumaczyć słabą zamożnością społeczeństwa – tylko osoby zamożne mogły pozwolić sobie na zakup okazałego pomnika. Jeżeli chodzi o rozplanowanie nekropolii to przez cały XIXw. było to bardziej kwestią przypadku niż celowego działania i z przykrością muszę stwierdzić takie podejście zostało do dziś .
Najstarszym pochówkiem na warckim cmentarzu jest mogiła śp. Filipa Smusa zmarłego w wieku 76 lat w dniu 27 września 1811r. oraz nagrobek z 1826r. – obelisk Konstancji z Zbuewskich Jabłkowskiej i Ignacego Jabłkowskiego z 1833r. Wiadomo również ,że warcki cmentarz był podzielony na dwie części –starą i nową ( wg, opisu z 1860r. Adama Chodyńskiego). Na części starej Chodyński pisze, że było kilka pięknych pomników , na nowym brak. Na pewno chodzi o te wyżej wymienione oraz o grób, który Józefa z Korytkowskich Biernacka postawiła nad grobem męża i syna w 1856r. ( dzisiejsza kaplica). W tym okresie powstaje w Kaliszu kilka dużych zakładów specjalizujących się cmentarnym biznesem, których produkty znajdują się na warckiej nekropolii. Pierwszą firmą tego typu, której wyroby pojawiły się na warckiej nekropolii był powstały w 1887r. zakład Karola Gintera „Fabryka wyrobów rzeźbiarsko-kamieniarskich w Kaliszu”, który od początku XX w. sygnował swoje wyroby „Bracia Ginter” lub tylko „Ginter”, np. grób rodziny Skarżyńskich, Popławskich, i in. W 1907r. w Kaliszu powstał zakład Alfreda Fibigera, który reklamował się jako „Kaliska parowa fabryka wyrobów z granitu i marmuru” a której to fabryki nagrobki znajdują się także na warckim cmentarzu. Były to dość duże zakłady jak na tamte czasy np. w 1912r. bracia Ginter zatrudniali 37 pracowników, kamieniarzy, rytowników, projektantów, ogrodników. Roczny obrót firmy wynosił 120 tys. rubli. W tym samym roku firma A. Fibigera zatrudniała 30 pracowników, jednak obroty były mniejsze - 35 tys. rubli. Swoje produkty oferują mieszkańcom Warty i okolic także T. Kolman z Pabianic, S. Mikulski z Kalisza ( nagrobek Wandy Wolnej i jej córki), Wojciechowski – specjalizuje się w metaloplastyce – okucia, obramowania metalowe, krzyże i okrągłe tabliczki metalowe z inskrypcjami. Współcześnie wydajemy grube pieniądze tak naprawdę na kiczowate pomniki ( wszystkie na jedno kopyto), które tak naprawdę nic nam nie mówią o zmarłych osobach w przeciwieństwie do tych starych, zabytkowych . Akcje ratowania tych zabytkowych nagrobków ,także napotykają na duże trudności czy też niezrozumienie tematu. Zniszczyć jest łatwo ale odbudować to już może nie być czego. W 2017 najwięcej cmentarzy znajdowało się w woj. warmińsko – mazurskim 1766 , w woj., łódzkim 648 cmentarzy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto