Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

O opornych czytelnikach dyskutowano na konferencji w WODN w Sieradzu

Paweł Gołąb
Jak sprawić, by uczniowie czytali? Tego dowiadywali się w Sieradzu nauczyciele od fachowca dr Michała Zająca z Instytutu Informacji Naukowej i Studiów Bibliologicznych Uniwersytetu Warszawskiego. Główny przepis na sukces, jak podaje, to otwartość i wiara w młodego człowieka. A warto się postarać, bo statystyki mówią, że w jednej z grup młodzieży oporni na czytanie stanowią już 40 procent.

O problemie dyskutowano na konferencji „Jak sprawić, by uczniowie czytali…” zorganizowanej przez Wojewódzki Ośrodek Doskonalenia Nauczycieli w Sieradzu z myślą nie tylko o polonistach, ale bibliotekarzach.
Narzekania, że młodzi nie czytają, słychać nie od dziś. Ale to niepokojące zjawisko chyba się spotęgowało w ostatnich latach, skoro środowisko nauczycielskie bije na alarm? Co jest więc jego przyczyną? – Myślę, że to dość złożony problem. Na pewno jest to miedzy innymi kwestia doboru lektur, które troszkę odstają od współczesnego świata i rzeczywistości. Po drugie książka ma konkurencję. Jest internet i ciekawszy młodym wydaje się świat obrazu, bo czytanie wymaga więcej czasu i skupienia. Poza tym jest coraz więcej dzieci, które mają zaburzenia związane z problemami z czytaniem i to też wpływa na to, że nie sięgają po książki. Zjawiska nie da się rozwiązać za sprawą jednej konferencji, ale tym niemniej warto zastanowić się co zrobić, żeby zachęcić najmłodszych do książek – odpowiada Ilona Lewandowska, dyrektor WODN w Sieradzu. - Problemy z czytaniem przekładają się bowiem na życie i powodują trudności w codziennym funkcjonowaniu. Jeśli sięgam po książkę, to nie tylko rozwijam język, ale interpretuję, uczę się i odczytuję świat. Jeśli nie umiem tego robić, to nie odnajdę się w codziennym życiu.
Czy jest szansa na skuteczne zachęcenie młodych do czytania? – Moim zdaniem tak. To jest chociażby kwestia doboru książek i problematyki, bo to nie jest do końca tak, że młodzi ludzie nie czytają. Oni czytają, ale niekonieczne lektury szkolne. Czytają to, co ich interesuje, wpisuje się w ich zainteresowania czy styl życia. A lektury szkole są tymczasem archaiczne i nie do końca odpowiadają młodym ludziom – _nie ukrywa dyrektor WODN wskazując, że sposobem może być właśnie zmiana listy lektur, ale z zachowaniem kanonu, bo... - trzeba pokazać młodym ludziom, że ta klasyka wpisuje się w to ich obecne życie i jest obecna w otaczającej nas kulturze, w reklamie czy tekstach piosenek. Jeśli to do nich dotrze, łatwiej ja zrozumieją.
Z jakimi doświadczeniami na konferencję przybyli sami uczestnicy?
- Im starsze klasy tym pod względem czytania jest gorzej. Uczniowie czytają streszczenia, oglądają filmy i są przekonani, że to w zupełności wystarczy – nie ukrywa Agnieszka Bednarek, bibliotekarka z Zespołu Szkół w Zygrach w gminie Zadzim zapewniając, że nauczyciele starają się jak mogą, by odwrócić ten niepokojący trend chociażby poprzez atrakcyjne przedsięwzięcia promujące książkę. _– Organizujemy konkursy, uczestniczymy w akcji „Czytająca szkoła”, mamy bookcrossing, jest wymiana książkowa.
Anna Katanowska ze Szkoły Podstawowej w Kwaskowie w gminie Błaszki nie wątpi, że pójście na skróty poprzez czytanie streszczeń książek, to nie jest właściwa droga. – Opracowanie nie jest w stanie zastąpić tego prawdziwego spotkania z treścią lektury.
Jaki pomysł na skuteczne wypromowanie czytania wśród dzieci i młodzieży ma gość konferencji dr Michał Zając z Uniwersytetu Warszawskiego, który zajmuje się problematyką książki dziecięcej? – Młodzież rzeczywiście czyta słabiej niż kiedyś – _przytakuje mówiąc o zjawisku czytelników opornych, czyli takich, którzy mogliby czytać, bo nie mają ku temu żadnych przeciwwskazań, ale tego odmawiają nawet dla przyjemności. _– Jest to więc ogromne wyzwanie. Odważnie było dawać stuprocentowe recepty, ale takich zapewne nikt nie ma, więc przywiozłem garść różnych pomysłów, strategię, pewien sposób myślenia jak z tą nieczytającą młodzieżą powinno się pracować.
Tym pierwszym pomysłem – jak podaje… - jest otwartość oraz odrobina wiary, której dość często nauczycielom i bibliotekarzom zaczyna brakować. Czemu zresztą trudno się dziwić, gdy obserwują poziom czytelnictwa, a to czytelnictwo oporne obejmuje nawet do 40 procent populacji młodych ludzi między 13 a 14 rokiem życia. Potrzebne jest więc otwarcie się na nich, potrzebna jest próba znalezienia takich czułych tematów, wątków w życiu tych młodych ludzi, na które można odpowiedzieć książką i czytaniem. Należy pokazać, że czytanie to nie tylko lektura i szkoła, ale wiąże się to z ich życiem czy innymi mediami. Bo postawa zły Internet, złe kino kontra dobra książka się nie sprawdza. Młodzi mają wówczas przekonanie, że się ich nie rozumie. Trzeba więc – ale to nie jest łatwe, proste i przyjemne zadanie - znaleźć takie miejsce, gdzie z książką można wejść w odpowiedzi na zainteresowania młodzieży.
Dr Michał Zając podkreśla, że młodym trzeba także pokazać, że książka może być sposobem na przyjemne spędzenie wolnego czasu. - Czytelnicy oporni to dzieciaki pochodzące z rodzin, gdzie nie było tradycji czytania. Są to więc dzieci czytelników opornych, które nie miały dobrych przykładów. Takie trzeba im wskazać udowadniając, że czytanie może sprawiać przyjemność i odpowiedzieć na ich potrzeby życiowe.
Gość konferencji wrzuca kamyczek i do nauczycielskiego ogródka. Bo niektórzy z pedagogów… - nie wiedzą jak wygląda rynek książek dla dzieci oraz młodzieży i jakie tytuły warto młodym polecić. Jeśli wiedza o lekturach młodzieżowych kończy się na Astrid Lindgren i innych klasykach, które sami czytali, a nie będą znali tych dobrych, fajnych, nowych książek, to do czytania uczniów nie zachęcą.

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto