Nowy teaser Mass Effect 4 – N7 powróci? To dopiero zaskoczenie dla fanów przygód Komandora Sheparda. Mamy jednak złe wieści

W bieżącym 2023 roku na premiery gier nie możemy narzekać. Warto przy tym zaznaczyć, że poza ilością zaskoczyła także różnorodność i poziom oferowanych produkcji, ponieważ w miłośnicy praktycznie każdego gatunku, klimatu czy rodzaju gier otrzymali coś dla siebie. W przypadku fanów science fiction oczywiście tzw. flagowcem okazał się Starfield, który pomimo pewnych niedociągnięć jest solidną, ogromną i rozbudowana produkcją. Prawda jest jednak taka, że pomimo wielu zalet i ekscytacji wywoływanej wśród graczy, wciąż większość miłośników gier science fiction, szczególnie umieszczonych w kosmosie, jako najlepszą markę wskazuje Mass Effect.

Trudno się nie zgodzić, że kultowa trylogia Mass Effect jest absolutnie znakomita. Trzy wciągające produkcje zafundowały nam rozbudowaną, złożoną i zaskakująco spójną fabułę, a finał należy do najgłośniejszych i jednocześnie najbardziej kontrowersyjnych w historii gier. Gameplay, uniwersum oraz oczywiście główny protagonista cyklu, czyli Komandor Sheppard oczywiście przyczyniły się do tego, że tytuł ma ogromne grono fanów na całym świecie.

Warto też zaznaczyć, że „po drodze” był jeszcze spinn off Mass Effect Andromeda, ten jednak nie spełnił pokładanych w nim oczekiwań i choć to całkiem solidna produkcja, to raczej słaby Mass Effect. Nic więc dziwnego, że kolejna oficjalna część serii w postaci Mass Effect 4 jest niezwykle wyczekiwana.

Choć na szczęście Mass Effect 4 został już oficjalnie zapowiedziany jakiś czas temu, to było to okraszone zaledwie enigmatyczną grafiką i teaserm. Dosyć długo następnie musieliśmy czekać na kolejne informacje. Te jednak okazały się pewnym zaskoczeniem, ponieważ na pierwszym oficjalnym zwiastunie Mass Effect 4 mogliśmy zobaczyć starą znajomą. Chodzi oczywiście o Liarę T’Soni, czyli jedną z najsłynniejszych postaci kobiecych z gier.

Dzięki znajomości trylogii i pierwszym informacjom wiemy więc, że tytuł rozgrywa się oczywiście w przyszłości, zdaje się dość długo po wydarzeniach z końca finału Mass Effect 3. Teraz jednak przyszło kolejne, jeszcze większe zaskoczenie.

Okazało się bowiem właśnie, że w Mass Effect 4 powróci N7. To oczywiście pozycja zajmowana w serii przez jej protagonistę – Komandora Sheparda (w trzeciej części mogła to być jednak Komandor Shepard). Sam symbol i nazwa stały się przy tym ikoniczne i stąd właśnie pochodzi dzień, w którym odbywa się coroczne święto serii. Cykliczne wydarzenie N7 Day odbywa się bowiem co roku dokładnie 7 listopada (November 7) i zwyczajowo dostarcza fanom serii emocji. W tym roku natomiast BioWare pokazało z tej okazji kolejny teaser Mass Effect 4 i ten właśnie zaskoczył treścią – powrotem N7.

Będziemy mieli więc do czynienia ponownie z N7, ale jak możemy zobaczyć na nowym zwiastunie Mass Effect 4, nie będzie to Komandor Shepard, a tajemnicza kobieta. Poniekąd to oczywiste, ale symbol N7 mógł wielu zaskoczyć. Należy jednak pamiętać, że nie tylko bohater słynnej trylogii mógł się poszczycić tą funkcją, ponieważ N7 było rangą uzyskiwaną po przebyciu szkolenia elitarnych wojsk Przymierza. Powyższy materiał zdradza więc, iż ponownie wcielimy się lub przynajmniej spotkamy postać pełniącą tę zaszczytną funkcję.

Sprawdź też: