Nowy blok w Sieradzu. O zamiarach inwestycyjnych miasta i proteście mieszkańców informowaliśmy na naszych łamach w listopadzie ubiegłego roku. Przypomnijmy, blok zaplanowano na działce stanowiącej część wielkiego zielonego placu przy Jagiellońskiej 4. Urząd zapowiedział chęć sprzedaży w przetargu nieograniczonym nie samego terenu, a prawa do wieczystego użytkowania działki, by móc decydować, co na niej ma powstać. I w zapowiadanym przetargu ma być zapisane, że w tym miejscu ma powstać budynek wielorodzinny, ale nie więcej niż pięciokondygnacyjny, z funkcją usługową i podziemnymi parkingami. Przeciwnicy tego pomysłu jednak zaprotestowali wypominając, że pod beton pójdą tereny zielone, na których spodziewali się kolejnych drzewek czy krzewów, a nie następnego budynku.
Pierwszą potyczkę w wojnie o blok wygrało miasto. Mimo oficjalnego sprzeciwu i skarg Samorządowe Kolegium Odwoławcze, do którego trafiła sprawa zdecydowało, że wszystkie podjęte przez miasto procedury są zgodne z prawem. Droga do ogłoszenia przetargu stanęła więc otworem.
Nowy blok w Sieradzu. Protest nie ustaje
Ale sieradzan sprzeciwiających się inwestycji - mieszkańców bloków przy ul. Jagiellońskiej 4, 6,8 i 10 oraz Łokietka 15 - to nie przekonało. O swoich wątpliwościach głośno powiedzieli podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej w Sieradzu. – Jesteśmy zaniepokojeni planowaną budową, która zakłóci obecny spokój mieszkańców i znacząco wpłynie na atrakcyjność terenu, a tym samym spadek wartości mieszkań już istniejących – napisali w petycji kierując apel do prezydenta miasta. – Planowana inwestycja od początku nie ma akceptacji społecznej, a uważamy, że zdanie ludzi powinno być brane pod uwagę w takiej kwestii jak zabieranie terenów zielonych, których nigdy nie jest za dużo. Od dawna to miejsce nie jest we właściwy sposób zagospodarowany, ale my - mieszkańcy mamy na to pomysł. Powinno się tu urządzić skwer z nasadzeniami, krzewami i kwiatami oraz alejkami i ławkami. Takie miejsce jest tu wręcz potrzebne, bo społeczeństwo się starzeje i ludzie chętnie odpoczęliby w pobliżu swoich mieszkań. (…) Mamy nadzieję, że będzie pan otwarty na dialog. Przypominamy, że ustrój demokratyczny polega na tym, że bierze się pod uwagę głos większości i taki powinien być decydujący.
Nowy blok w Sieradzu. Miasto nie odpuszcza
Wiceprezydent Sieradza Rafał Matysiak, który w magistracie jest odpowiedzialny za sprawy mieszkaniowe, z pomysłu się wycofać jednak nie zamierza. – W Sieradzu jest bardzo duże zapotrzebowanie na mieszkania, a ten teren nigdy nie był w planach przeznaczony pod zieleń. Przeciwnie - pod zabudowę. Dlatego zresztą nigdy nie planowano tu parku czy ogrodu. Uważam ten pomysł za racjonalny i będę dalej optował za tym, żeby ten blok powstał.
Przetarg – jak zapowiada miasto -będzie nieograniczony i każdy zainteresowany będzie mógł do niego przystąpić. Jak informuje wiceprezydent Rafał Matysiak, po decyzji SKO miasto planuje ogłoszenie konkursu ofert na czerwiec tego roku.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?