- Odbieramy mnóstwo telefonów od pasażerów, którzy chcą się dowiedzieć, czy samoloty przylecą - mówi Katarzyna Dobrowolska, rzecznik portu lotniczego. - U nas wszystko jest dopięte na ostatni guzik. Samoloty, które w ostatnich dniach nie wylądowały w Łodzi i nie odleciały z powrotem (Dublin - 20 grudnia, Edynburg - 19 grudnia, Londyn - 18 grudnia), nie wystartowały - ze względu na pogodę - z Wysp Brytyjskich.
Od kilku dni łódzkie lotnisko przeżywa oblężenie. Lądujące maszyny pełne są pasażerów, którzy na Wyspach wzięli urlopy i wracają do kraju, by w rodzinnym gronie spędzić święta. Do tych, którzy nie mogą przylecieć, wybierają się bliscy z Łodzi.
- Lecimy na Wigilię do naszej córki do Londynu i z niepokojem śledzimy sytuację na lotniskach, bo w każdej chwili może się okazać, że z wyprawy nic nie wyjdzie - mówią Joanna i Andrzej Kosińscy, którzy we wtorek odprowadzali przyjaciół, również wylatujących do stolicy Anglii.
W piątek rano jeszcze gorsza i bardziej nerwowa niż w Łodzi była atmosfera na lotniskach w Poznaniu i Wrocławiu.
Gęsta mgła utrzymująca się rano nad wrocławskim lotniskiem spowodowała całkowite zawieszenie startów i lądowań na kilka godzin. W Poznaniu również z powodu mgły odloty zostały opóźnione. Opóźnienia miały też samoloty mające lądować w Poznaniu.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?