Trwało raptem kilka minut. Powiedziano im, że albo przeniosą się na zaoczne, albo mogą rozwiązać z uczelnią umowę. Młodym ludziom zostawiono czas do końca września.
- To bardzo krótki termin - denerwuje się jeden ze studentów. - Niektórzy już wynajęli sobie pokoje w akademikach i mieszkania w Łodzi. Teraz będą musieli zrezygnować, bo pokoje będą im potrzebne tylko w weekendy - dodaje.
Około połowy drugoroczniaków chce zaakceptować propozycję, połowa jest na nie.
Jak podkreśla Aleksandra Mysiakowska, rzeczniczka AHE, jest to na razie propozycja dla studentów.
- Nie ma dotacji budżetowej dla studentów uczelni niepublicznych, a rekrutacja w tym roku na dziennikarstwo była niewystarczająca, aby utrzymać ten kierunek - tłumaczy rzeczniczka. - W związku z tym władze uczelni podjęły decyzję o nieuruchamianiu I roku studiów. Natomiast studenci II roku otrzymali propozycję zmiany trybu studiowania na indywidualny tok studiów, podczas którego zrealizują program II i III roku studiów w trybie niestacjonarnym - dodaje.
Zmiana trybu na zaoczny wiąże się też z płaceniem o połowę niższego czesnego.
Rzeczniczka uczelni nie potrafiła jednak odpowiedzieć na pytanie, co będzie, jeśli studenci nie zaakceptują sytuacji.
To nie pierwsze kłopoty uczących się na AHE. Dwa lata temu okazało się, że punkty uczelni w Londynie działały niezgodnie z prawem. Niemal jednocześnie Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego zamknęło kierunek informatyka, a studenci musieli kontynuować naukę na innych uczelniach. Przez jakiś czas AHE groziła nawet likwidacja.
Czytaj także: TrotuArt - Międzynarodowy Festiwal Sztuki Ulicznej
Pensja minimalna 2024
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?