MPK nie dostanie dotacji na autobusy

Dofinansowanie miało wynieść prawie 2,4 mln zł, a 600 tys. zł dołożyłby przewoźnik. Zarząd Województwa zdecydował o podziale 20 mln zł.

- Zgodnie z listą ustaloną przez ekspertów oceniających wnioski, zarząd zdecydował, że dotację dostaną 4 pierwsze firmy - wyjaśnia Jacek Grabarski z biura prasowego UM w Łodzi.

Łódzka komunikacja mogłaby zgarnąć całą pulę, bo złożyła wniosek opiewający na 20 mln zł. Zamierzała za to kupić pięć niskopodłogowych tramwajów. Zarząd zdecydował, że zwróci się do łódzkiego MPK z propozycją dotowania jednego pojazdu. Pozostałą kwotę rozdysponowano pomiędzy przewoźników z Łowicza, Pabianic i Skierniewic. MPK z Sieradza wylądowało na liście rezerwowej, podobnie jak miejska komunikacja z Bełchatowa, która uzyskała podczas oceny złożonych wniosków przeszło 71 punktów. Sieradz miał tych punktów niewiele ponad 66, a lider listy, czyli Łódź - 75.

Jacek Grabarski dodaje, że przy podziale funduszy została zachowana 10-procentowa rezerwa na procedurę odwoławczą. Oznacza to, że jeśli nie zostanie wykorzystana, może być przeznaczona dla czekających w kolejce. - Najczęściej po przetargach zostają pieniądze i trafiają do tych z listy rezerwowej - tłumaczy Grabarski.

- Dalej przychodzi mi żyć nadzieją - sumuje Robert Chrzanowski, prezes MPK w Sieradzu. - Chcieliśmy kupić 3 autobusy. Musimy unowocześnić tabor, więc jeśli nie otrzymamy wspomnianej dotacji, to kupimy pojazdy z własnych pieniędzy.