Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkaniowy dramat mieszkanki Warty. Komunalne lokum jest zagrzybione, a wyścig po nowe przegrała

Paweł Gołąb
Mieszkaniowy dramat mieszkanki Warty. Komunalne lokum zajmowane przez Katarzynę Gajecką jest zagrzybione, a wyścig po nowe jej rodzina przegrała
Mieszkaniowy dramat mieszkanki Warty. Komunalne lokum zajmowane przez Katarzynę Gajecką jest zagrzybione, a wyścig po nowe jej rodzina przegrała Fot. Paweł Gołąb
Mieszkaniowy dramat mieszkanki Warty. Poszkodowana podwójnie poczuła się mieszkanka Warty, która od lat bezskutecznie oczekuje na komunalne lokum, gdzie będzie mogła mieszkać bez obaw o zdrowie swojego dziecka. Bo nie dość, że jej prośby wciąż nie zostały wysłuchane, to w wyścigu o nowy lokal wyprzedziły ją inne rodziny. Jej zdaniem bezprawnie, bo z pominięciem kolejki. Urząd odpowiada, że wszystko nastąpiło zgodnie z prawem.

Mieszkaniowy dramat mieszkanki Warty. Pretensje pod adresem warckiego urzędu w sprawie dotyczącej przydziału komunalnych mieszkań zgłosiła Katarzyna Gajecka. Jej zdaniem doszło do skandalicznej sytuacji związanej z przydziałem takiego mieszkania dwóm rodzinom, które według jej wiedzy na liście pozostają góra od dwóch lat, podczas gdy ona wraz ze swoim partnerem i dzieckiem pozostaje tam od lat 8. Jej rozgoryczenie potęguje fakt, że przydział nastąpił jeszcze przed powołaniem nowej komisji do spraw mieszkaniowych i w ogóle przed zaprzysiężeniem nowej władzy po ostatnich wyborach. Podejrzewa więc, że przydziału dokonano po znajomościach. Kobieta jest zrozpaczona dodatkowo ze względu na stan zdrowia jej syna. 9-latek – jak podaje – ma problemy z oddychaniem tymczasem w obecnym socjalnym lokalu zastępczym przy ul. Kaszyńskiego, które użytkuje w oczekiwaniu na nowe lokum, nie ma odpowiednich warunków ze względu nie tylko na mały metraż, ale zawilgocenie.
- To mieszkanie to pokój, kuchnia i sypialnia w jednym. Tu śpimy, pierzemy czy gotujemy. Najgorsza jest jednak ta pleśń i grzyby. Mam dziecko chorę na astmę, które musi być codziennie inhalowane, dlatego tak bardzo czekamy na lokum z prawdziwego zdarzenia. Ale takiego dla nas nie ma, mimo że czekamy tak długo. Mieliśmy nadzieję, że nasza sytuacja się zmieni, gdy dowiedzieliśmy się o zwolnionych mieszkaniach. Okazało się jednak, że na pomoc nie mamy co liczyć, bo dostały je rodziny, które są krócej na liście i to zanim została powołana nowa komisja. Dla mnie jest to jednoznaczne z tym, że wszystko odbyło się po znajomościach – nie ukrywa rozżalenia wartczanka precyzujac, że na liście jej rodzina widnieje od czternastu lat, a zastępcze lokum użytkuje od lat ośmiu.
Co na to druga strona? Warcki urząd tłumaczy, że sprawa przydziału żadnych kontrowersji budzić nie może. Jak informuje Zakład Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Warcie rodziny, które otrzymały mieszkania, oczekiwały na liście od 2008 i od 2009 roku. - Jedno mieszkanie otrzymała rodzina 3-osobowa, która na listę osób oczekujących zakwalifikowana została w roku 2012, ale brat głównego najemcy tego lokalu oczekiwał na mieszkanie od 2009 roku i ustąpił swoje miejsce na liście siostrze, a on automatycznie przesunął się na rok 2012. Natomiast druga rodzina zajmowała lokal w naszych zasobach i oczekiwała na jego zamianę od 2008 roku. Informujemy jednocześnie, że ustępujący burmistrz swoje stanowisko piastuje do czasu zaprzysiężenia nowego, w naszym przypadku nowego/starego burmistrza. Znana jest nam sytuacja mieszkaniowa rodziny Pani Katarzyny Gajeckiej.
pg

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto