Miejsca dla niepełnosprawnych w Sieradzu. Finał sporu o ich oznakowanie na Rynku

Miejsca dla niepełnosprawnych w Sieradzu. Skąd wziął się spór? O sprawie pisaliśmy latem po interwencji jednego z kierowców, który zostawił auto na jednym z takich miejsc (ma do tego prawo, ale tego dnia nie przewoził osoby niepełnosprawnej i właściwą legitymacją się nie okazywał), został wyłapany przez strażników miejskich i ukarany mandatem. Nie przyjął go, bo jego zdaniem nie było ku temu podstaw z racji niedostatecznego oznakowania wspomnianych miejsc. Bo są tu znaki tylko pionowe, a powinny być i poziome. Sprawę podniósł właśnie dlatego, by ostatecznie dylemat wyjaśnić tak, by nie było wątpliwości. Komendant Straży Miejskiej w Sieradzu Marek Pacyna twardo jednak ripostował, że przywoływane przez niego przepisy mówią inaczej. I warunkiem prawidłowego oznakowania miejsca postojowego dla niepełnosprawnych nie jest obecność znaku pionowego oraz poziomego, a jednego z nich.
Sprawa ostatecznie trafiła do sądu i tu – jak informuje nasz czytelnik – kara została utrzymana. Czytelnik uznał stanowisko Temidy, choć przyznaje, że argumentacja do końca wątpliwości interpretacyjnych nie rozwiewa. - Wiele komend wojewódzkich policji –np. w Rzeszowie czy straże miejskie we Wrocławiu i Warszawie interpretują przepisy tak jak ja). Ponieważ sąd znacząco obniżył karę grzywny z 500 zł do 200 zł i nie nałożył na mnie punktów karnych z uznaniem odnosząc się do faktu, że od początku postępowania nie powoływałem się na fakt posiadania karty uprawniającej do przewozu osoby niepełnosprawnej, uznałem że nie będę się odwoływał. Być może jakiś bardziej zdeterminowany kierowca podejmie tę sprawę, o ile zarządca nie uzupełni oznakowania, które może wprowadzać w błąd i mimo wszystko jest niezgodne z przepisami. Bo nie wyznacza miejsca parkowania dla osoby niepełnosprawnej, tylko informuje tylko o takim miejscu.
Na to jednak liczyć nie może. Administrator, czyli miasto stoi bowiem na stanowisku, że oznakowanie jest wystarczające. – Tak zostało to wraz z rewitalizacją zaprojektowane, uzyskaliśmy zgodę na budowę, teraz wypowiedział się sąd, więc raczej racja jest po naszej stronie - uzasadnia wiceprezydent Sieradza Cezary Szydło.