Kołodziejczak miał być szpiegowany w maju 2019 r. (przed wyborami parlamentarnymi) i w czasie, kiedy zapowiedział rejestrację Agrounii jako partii politycznej. Napisał o tym m.in. amerykański „The Washington Post”.
Michał Kołodziejczak twierdzi, że skontaktowało się z nim wielu polityków i parlamentarzystów, którzy wyrazili solidarność oraz dopingowali go, by wyjaśnił sprawę.
Tymczasem pojawiły się głosy powątpiewające w ustalenia kanadyjskiej firmy Citizen Lab. Na Twitterze Emilia Kamińska napisała m.in.:
„Pan @EKOlodziejczak_ prezentuje »raport« @citizenlab. Wynika z niego, że urządzenie zainfekowano »około 16 maja 2019«. Jest też numer seryjny. Sprawdzamy i wychodzi, że to iPhone 11 Pro, który został zaprezentowany na Apple Special Event w dniu 10 września 2019 roku. Brawo”.
Do kogo należał zhakowany telefon?
– To zwykły fake news mijający się z prawdą, kłamstwo – mówi nam Michał Kołodziejczak. – To był mój czwarty czy piąty iPhone, a – jak wiadomo – dane z poprzednich tego typu urządzeń są kopiowane na nowe i dzięki temu zapewniona jest ich ciągłość. To cała prawda. W stosunku do autorki tych rewelacji oraz innych autorów kieruję zawiadomienie do odpowiednich organów. Nie zostawiam tak tego.
Jednocześnie Michał Kołodziejczak potwierdza, że na 9 lutego jego ugrupowanie zapowiada w całym kraju protesty.
– O szczegółach, w tym miejscach, gdzie protesty się odbędą oraz jaką formę przyjmą, poinformujemy w najbliższych dniach. Teraz to ustalamy – mówi szef Agrounii.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?