Mamy generała!

Od dziś sieradzką jednostką dowodzi generał. Andrzej Szymonik jest pierwszym w historii garnizonu tej rangi wojskowym. Wczoraj, z okazji Święta Wojska Polskiego, prezydent RP wręczył nominacje 18 nowo mianowanym generałom. Wśród nich był dowódca 15. Sieradzkiej Brygady Wsparcia Dowodzenia. Po otrzymaniu awansów oficerowie uczestniczyli w mszy świętej, składali wiązanki kwiatów na Grobie Nieznanego Żołnierza oraz spotkali się w ogrodach prezydenckich z władzami państwa. Generał Andrzej Szymonik dowodzi sieradzką jednostką od 6 lat. To właśnie w tym czasie nastąpiła wymiana sprzętu technicznego z analogowego na cyfrowy. Dzięki temu łącznościowcy z Sieradza mogą z powodzeniem uczestniczyć w ćwiczeniach państw NATO. Równolegle doskonaliła się kadra, co w konsekwencji pozwoliło sieradzkim łącznościowcom utrzymać się na militarnej mapie kraju. W ostatnich latach jednostka dwukrotnie została wyróżniona Znakiem Honorowym Sił Zbrojnych. Zdecydowało to o uplasowaniu się jej pośród pięciu najlepszych jednostek Wojska Polskiego. Potwierdza to również wyjazd żołnierzy na misje pokojowe do Bośni i Iraku. Z awansu swojego dowódcy dumni są również sieradzcy łącznościowcy. Szeregowy Adam Kowalczyk zapewnia: - Nominacja generalska podnosi rangę zarówno miasta, jak i naszej jednostki wojskowej. Poza tym uważam, że obcowanie z generałem niesie za sobą dreszcz emocji.

- Szlify generalskie to bez wątpienia nobilitacja, ale i efekt ciężkiej pracy - podkreśla mjr Andrzej Błaszczyk. - Dowódca jest człowiekiem wymagającym, choć najwięcej wymaga od siebie. Postępuje według czytelnych zasad. Jest twardym oficerem, a jednocześnie ma dobre serce. Warto dodać, że generał Andrzej Szymonik oprócz sukcesów zawodowych ma na swym koncie również dorobek naukowy. Posiada tytuł doktora nauk technicznych i otwartą habilitację. Z żoną Urszulą, która podoba mu się niezmiennie od ponad trzydziestu lat, ma dwóch synów. Generał Szymonik zapewnia, że dystynkcje i lampasy nie zmienią jego zasad oraz zachowań.