Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ksiądz Jan O. ma pójść na odwyk

Rafał Klepczarek
Sędzia Anna Gronkiewicz-Fastyn 9 maja ogłosiła wyrok w sprawie 67-letniego kapłana z Łowicza. Duchowny już po raz drugi został zatrzymany przez policję, gdy po spożyciu alkoholu wsiadł za kierownicę samochodu.

26 grudnia ubiegłego roku ksiądz "leczący" alkoholem jedną ze swych chorób miał jednak podwójnego pecha. W stanie nietrzeźwości potrącił kia ceed na ul. 3 Maja prawidłowo idącą chodnikiem 41-letnią Katarzynę P. Kobieta wracała z kościoła, a nieodpowiedzialny kierowca śpieszył się do Bednar, aby tam w zastępstwie odprawić nabożeństwo.
Pokrzywdzona kobieta trafiła do szpitala z urazami głowy, ręki i kręgosłupa. Duchowny, który przyznał się do winy, odwiedził ją w Zespole Opieki Zdrowotnej, aby ją przeprosić.
Ks. Jan O. zeznał, że w pierwszy dzień grudniowych świąt spożył wieczorem około 300 gramów koniaku. Następnego dnia nigdzie się nie wybierał, więc rankiem 26 grudnia rano "odprawił mszę, podczas której wypił 50-100 gram wina". Dopiero potem poproszono go, aby wspomógł proboszcza z Bednar i odprawił nabożeństwo. Kapłan zeznał, że czuł się dobrze i nie zdawał sobie do końca sprawy ze swego upojenia alkoholowego. Wsiadł za kierownicę kia ceed, ale daleko nie zajechał. Kilkaset metrów od domu ks. O. potrącił pieszą i zatrzymał się na przydrożnej lampie. Badanie policyjnym alko sensorem wykazało, że miała w organizmie blisko dwa promile alkoholu.
Sąd Rejonowy w Łowiczu nie tylko skazał księdza na karę pozbawienia wolności w zawieszeniu, ale także obciążył go nawiązką w kwocie 7 tys. zł dla poszkodowanej kobiety i zobowiązał do leczenia odwykowego w czasie okresu próby. Duchowny utrzymujący się z niewielkiej emerytury ma także pokryć 390 zł z ok. 2,5 tys. zł kosztów sądowych oraz wpłacić 540 zł tytułem powołania pełnomocnika sądowego Katarzyny P. Zabrano mu także prawo jazdy na 5 lat. Wcześniej na żądanie ubezpieczyciela ks. O. zwrócił ponad 3 tys. zł odszkodowania wypłaconego pokrzywdzonej przez niego kobiecie. - Oskarżony popełnił naganny czyn, który nigdy nie powinien się zdarzyć - uzasadniała wyrok orzekająca w Sądzie Rejonowym w Łowiczu. - Zastosowane środki karne są adekwatne do stopnia szkodliwości społecznej popełnionego czynu. Wyrok nie jest prawomocny.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lowicz.naszemiasto.pl Nasze Miasto