Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kolejki w szpitalu w Sieradzu. Jest chaos, ale idą zmiany, by skrócić drogę do lekarzy-specjalistów

Paweł Gołąb
Kolejki w szpitalu w Sieradzu. Jest chaos, ale idą zmiany, by skrócić drogę do lekarzy-specjalistów
Kolejki w szpitalu w Sieradzu. Jest chaos, ale idą zmiany, by skrócić drogę do lekarzy-specjalistów Fot. Paweł Gołąb
Kolejki w szpitalu w Sieradzu. Rejestracja jak nowa, ale zapisy do lekarzy-specjalistów przyjmowane po staremu, czego efektem jest kompletny chaos, który potrafi doprowadzić do nieporozumień. Doświadczyła tego jedna z naszych czytelniczek, dla której wizyta w sieradzkim szpitalu zakończyła się szarpaniną ze strony innych pacjentów. Jak po naszej interwencji zapewnia Samodzielny Publiczny ZOZ w Sieradzu, placówka stara się wprowadzić nowy system, by do podobnych przykrych incydentów nie dochodziło. Ucywilizowanie kolejki oczekujących ma nastąpić na dwa sposoby. Zmienić na lepsze ma się jeszcze w tym roku, ale na kompleksową poprawę trzeba poczekać do kolejnego.

Kolejki w szpitalu w Sieradzu. Do przykrego incydentu, na który poskarżyła się nasza czytelniczka, doszło, gdy sieradzanka pojawiła się w rejestracji jeszcze przed godziną siódmą, by w spokoju zapisać się na wizytę do chirurga.
- Pojawiła się tu już grupa ludzi, ale kolejka tworzyła się, jak to można delikatnie określić, w nieładzie. Z czasem dochodziło coraz więcej innych osób. Sama stałam trochę z boku, bo nie miałam ochoty wpychać się miedzy innych. Skoro stoję w tym miejscu, to przecież w określonym celu. W końcu ktoś zapytał głośno, kto czeka na zapisy do chirurga. Przytaknęłam, ale jednocześnie zaznaczyłam, że nie jestem ostatnia w tej kolejce. No i wtedy się zaczęło. Zaczęły się odzywki, że nikt mnie nie widział, a ci co stali ze mną od początku nie raczyli nawet zaprzeczyć. Wreszcie dwóch mężczyzn zaczęło mnie szarpać. Łapali za kurtkę, ciągnęli za torebkę, żeby wyciągnąć mnie zupełnie z tej kolejki. Zachowywali się jak zwierzęta – _nie ukrywa wzburzenia nasza czytelniczka, która liczbę pacjentów czekających feralnego dla niej dnia na zapisy określiła na około 60 osób.
Sieradzanka czuła się zagrożona, ale nie odpuściła i pozostała w kolejce.
- Ze strony obsługi słyszałam tylko, że jak komuś chce się kickboxingu to można wyjść za zewnątrz. Byłam niemiło zaskoczona, ale postanowiłam zostać tu już do końca. Bałam się, że mnie jednak wyciągną z tej kolejki i będzie jeszcze gorzej, bo nie wiedziałam, czego mogę się spodziewać po tych ludziach. Byłam w zupełnym szoku. Przecież szpital niedawno przebudowywał rejestrację. Dziwi mnie, że w ślad za tym nie poszły rozwiązania, które by zmieniły organizację zapisów do lekarzy-specjalistów tak, by nie dochodziło do takich nieporozumień._

Kolejki w szpitalu w Sieradzu. Nadchodzą zmiany

Tych zmian, jak wynika z zapewnień rzecznik SP ZOZ w Sieradzu Grażyny Kieszniewskiej, pacjenci mają się doczekać i to niebawem. Ucywilizowanie zapisów i dostosowanie ich do nowoczesnych standardów ma nastąpić na dwa sposoby. Pierwszy związany z rozładowaniem kolejek ma być wprowadzony jeszcze w tym roku. Na drugi, który ma je uporządkować poprzez nadawanie oczekującym numerków, trzeba będzie poczekać nieco dłużej, bo do przyszłego roku.
Na czym polegać mają dokładnie zmiany? Jak informuje Grażyna Kieszniewska, sieradzki szpital testuje już system komputerowej rejestracji pacjentów lecznictwa ambulatoryjnego otwartego. Dzięki temu osoby, które trafiły na pierwszą wizytę do specjalistycznej poradni, na kolejną będą zapisywane już bezpośrednio u lekarza. Teraz dzieje się inaczej, bo chorzy wracają ponownie do ogólnej rejestracji.
– I to tworzy te wielkie kolejki – _nie ukrywa rzecznik sieradzkiego szpitala. _– Dzięki takiej organizacji zapisów związanych z kontynuacją leczenia poprzez poradnie specjalistyczne będziemy mogli je znacznie odciążyć. Staramy się, by to rozwiązanie wprowadzić dla wszystkich naszych około 20 poradni jeszcze w tym roku.
Drugie usprawnienie, o którym mówi szpital, to wprowadzenie w rejestracji tak zwanego kolejkomatu. Elektronicznego systemu kolejkowego, który funkcjonuje już w wielu pobliskich instytucjach obsługujących dużą liczbę klientów, jak chociażby w sieradzkim ZUS-ie.
- Pacjent, który pojawi się w rejestracji, będzie sam drukował numerek, jaki potem wyświetlany nad danym stanowiskiem będzie wzywał do okienka konkretną osobę. To powinno pozwolić na uniknięcie podobnych przykrych sytuacji. To już jednak zadanie na przyszły, 2015 rok – zapowiada Grażyna Kieszniewska.
Szpital, który po naszej interwencji, postanowił zbadać sprawę incydentu w rejestracji zapowiada jeszcze jedną poprawkę. Jak się okazało, po zamieszaniu zdarzenie udało się potwierdzić tylko u personelu szpitala, bo kamery monitoringu go - niestety – nie zarejestrowały. – Okazało się, że akurat w tym miejscu nie miały zasięgu. W tej sytuacji zamierzamy rozbudować dodatkowo system monitoringu – _podaje rzecznik SP ZOZ w Sieradzu. _– Niezależnie od tego, w takich drażliwych sytuacjach prosimy o poinformowanie naszego personelu. W razie potrzeby będziemy wzywać policję. Trzeba pamiętać, że nie wszystko zależy od samego szpitala. To, że ktoś jest chory nie oznacza, że ma prawo do tego, by niewłaściwie zachowywać się wobec innych osób. Osobista kultura też ma znaczenie.
Kolejki w szpitalu w Sieradzu. Jak dużo rejestracji dokonuje się tutaj? Jak podaje rzecznik skala zapisów do lekarzy-specjalistów jest tu ogromna. Dziennie przez rejestrację SP ZOZ przy ul. Armii Krajowej 7 według szacunków placówki przewija się około 700 pacjentów.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto