Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kierowca MPK Sieradz odmówił pomocy choremu pasażerowi. Spółka przeprasza i zapowiada konsekwencje wobec winnego

Redakcja
Pasażer zasłabł, kierowca nie udzielił pomocy. Na takie zachowanie pracownika Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji w Sieradzu poskarżył się jeden ze świadków zdarzenia. Firma się kaja i zapowiada konsekwencje dla negatywnego bohatera historii przytakując, że zachowanie kierowcy było nieprofesjonalne.

Jak relacjonuje zbulwersowany czytelnik, zachowanie kierowcy linii nr 5 podczas zdarzenia na pl. Wojewódzkim w Sieradzu było wyjątkowo karygodne. – W pewnym momencie jeden z pasażerów upadł. Okazało się potem, że dostał ataku padaczki. Uderzył głową w szybę i osunął się po ścianie autobusu, ale kierowca w ogóle na zareagował na tę sytuację. Gdy poprosiliśmy, by zadzwonił na pogotowie odpowiedział, że ma telefon służbowy i tego nie zrobi. To było żenujące. Sam bym to zrobił, ale niestety akurat zapomniałem telefonu. Większość pasażerów wysiadła i tylko jedna pani zadzwoniła na pogotowie. A kierowca do tego po chwili podszedł prosząc nas o opuszczenie autobusu i czekanie na karetkę na ławce na zewnątrz. Aż jestem w szoku, że tak można się było zachować.
Sieradzanin powiadomił MPK. Arkadiusz Podsiadły, prezes sieradzkiej spółki potwierdza, że takie przykre zdarzenie miało miejsce. – Pasażer zasłabł, a zachowanie naszego kierowcy w tej sytuacji pozostawiło wiele do życzenia. Postąpił w sposób mało profesjonalny. Stresowa sytuacja go zwyczajnie przerosła. To oczywiście nie powinno mieć miejsca i będziemy robić wszystko, by do takiego zdarzenia w naszych autobusach już nigdy nie doszło. Podejmiemy szkolenia dla kierowców, by przypomnieć, że każdy jest odpowiedzialny za swoich pasażerów i jego obowiązkiem jest zapewnienie bezpiecznego przewozu. Z naszym pracownikiem, który z tego się nie wywiązał, po zapoznaniu się z zapisem monitoringu odbyliśmy męską rozmowę i całość zakończy się konsekwencjami służbowymi.
Jakimi, tego prezes jeszcze nie przesądza, bo sytuacja jest wciąż analizowana. Mogą być to konsekwencje finansowe, nagana lub upomnienie.
- Ta sytuacja jest wyjątkowa i jednostkowa. Sam odbieram wiele telefonów od pasażerów wdzięcznych za pomoc okazaną im przez naszych kierowców w różnych sytuacjach. I to jest naszym standardem, a ta sytuacja tylko wypadkiem przy pracy – zapewnia prezes MPK. - Pozostaje nam przeprosić za zachowanie tego kierowcy.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto