Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kazimierz Błaszczak chce polecieć na Marsa i budować astrobazy w łódzkim

Redakcja
68-letni inżynier z Wieruszowa chce znaleźć się w pierwszej ...
68-letni inżynier z Wieruszowa chce znaleźć się w pierwszej ... archiwum prywatne Kazimierza Błaszczaka
68-letni inżynier z Wieruszowa chce znaleźć się w pierwszej załogowej wyprawie na Marsa. Na razie przekonuje samorządowców do budowy sieci małych obserwatoriów astronomicznych na terenie województwa łódzkiego.

Podczas, gdy większość osób w jego wieku przygotowuje się na spokojną emeryturę, myśli Kazimierza Błaszczaka krążą gdzieś między wyprawą na Marsa a budową sieci niewielkich obserwatoriów astronomicznych.

Gdzie NASA nie może...

Pan Kazimierz, mieszkający w Wieruszowie inżynier (specjalizacja technologia drewna) to pierwszy od czasów Mirosława Hermaszewskiego Polak, który ma szanse znaleźć się w składzie wyprawy kosmicznej. Astronomia przerodziła się w jego przypadku z dziecięcego hobby w pasję, której zamierza poświęcić życie. Od 2000 roku Błaszczak jest członkiem Mars Society, organizacji wspomagającej wysłanie przez NASA pierwszej załogowej misji na Marsa.

Po tym jak Amerykanie przełożyli start wyprawy z 2030 na 2045 rok, pan Kazimierz stracił cierpliwość. W 2011 roku zaangażował się w projekt Mars One. Grupa naukowców dowodzona przez Holendra Basa Lansdorpa postanowiła przygotować prywatny, europejski projekt ekspedycji na Czerwoną Planetę. Wieloetapowe eliminacje mają wyłonić spośród setek tysięcy ochotników 24 osoby, które przejdą morderczy siedmioletni trening w warunkach pustynnych i w 2025 roku postawią stopę na powierzchni czerwonej planety. Warto dodać, że na Marsie spędzą resztę swojego życia. Powrotu na Ziemię nie przewidziano.


Międzynarodowa Stacja Kosmiczna będzie widoczna nad Łodzią



Kosmiczne brylanty dla żony
Z ponad 200 tys. nadesłanych zgłoszeń w drugim etapie selekcji wyłoniono 700-osobową grupę śmiałków. Pan Kazimierz jest najstarszym z ośmiu Polaków, którym się to udało. Jeszcze w 2014 roku czeka go wyprawa do Stanów Zjednoczonych na rozmowę kwalifikacyjną, po której odrzucona zostanie połowa kandydatów.

Wieruszowianin przyznaje, że rodzina nie była jednomyślna w obliczu jego decyzji o wyprawie w kosmos. - Córka wypytała mnie o potencjalne zagrożenia. Moje wyjaśnienia najwyraźniej ją przekonały, bo powiedziała żebym leciał. Z kolei syn to pasjonat lotów kosmicznych, więc zgodził się od razu. Dodał nawet, że jak technika pójdzie naprzód, to wsiądzie kiedyś w rakietę i odwiedzi mnie na Marsie - dodaje. - Z kolei żona, jak to żona, zachwycona nie była. Wie jednak, że jestem w stanie to zrobić. Obiecałem jej, że dostanie ode mnie diamenty i brylanty, których są tam olbrzymie złoża.

Astrobaza w każdej gminie

Oprócz kolonizacji Czerwonej Planety, w ostatnim czasie pan Kazimierz zaangażował się w zbudowanie sieci małych obserwatoriów na terenie województwa łódzkiego. Zainteresowanie powstaniem tzw. astrobaz wyraziły władze w Sieradzu, Wieluniu, Burzeninie, Wieruszowie i Widawie. Centralnym punktem każdego obiektu będzie umieszczona na tarasie kopuła obserwacyjna z nowoczesnym teleskopem optycznym o dużej średnicy do obserwacji gwiazd i planet. Na dole znajdzie się m.in. mała biblioteka i stanowiska komputerowe.

Astrobazy mają być małymi centrami naukowymi w swoich miejscowościach. Cały projekt będzie miał charakter edukacyjny, bo jak mówi pan Kazimierz, to nauczyciele muszą znaleźć sposób żeby dotrzeć do młodzieży. - Zrozumienie działania Układu Słonecznego przekłada się na zrozumienie matematyki, fizyki, chemii, biologii - przekonuje. - Obecnie młodzież albo unika tych przedmiotów albo uczy się na pamięć. Dlatego chcemy zainteresować uczniów tą tematyką, by sami chcieli tam przychodzić i poznawać Wszechświat.


Mieszkańcy Wieruszowa odegrali "Lokomotywę" [wideo]


Czekając na nową perspektywę

Wzorem dla łódzkich astrobaz ma być podobny projekt zrealizowany w 2011 roku w województwie kujawsko-pomorskim. W ciągu kilku lat udało się pozyskać środki unijne i zbudować sieć 14 Astro-Baz Kopernik. - Dlatego mam nadzieję, że do projektu dołączą się kolejne gminy i powiaty. Chcemy też uniknąć sytuacji, w której te budynki będą stały puste - dodaje Błaszczak. - Dlatego ważne jest żeby pracowały tam osoby z odpowiednią wiedzą i predyspozycjami do nauczania młodzieży.

Budowa jednej astrobazy ma kosztować 500 tys. zł. Pan Kazimierz zainteresował projektem nie tylko władze poszczególnych miast, ale też Urząd Marszałkowski, który obiecał pomoc w uzyskaniu na ten cel środków Unii Europejskiej. Na razie jednak wszystko pozostaje w gestii samorządowców.

- Obecnie rozpoczynamy przygotowania do nowej perspektywy finansowej na lata 2014-2020 - mówi Joanna Blewąska, rzeczniczka prasowa Marszałka Województwa Łódzkiego. - To gminy muszą przygotować wniosek o dofinansowanie takiego projektu i zgłosić go do konkursu.

Adam Tubilewicz

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto