– W ŁKS nie ma żadnej grupy przestępczej, a na stadionie przy al. Unii organizowane są liczne imprezy masowe, chociażby z okazji Dnia Dziecka – powiedział wczoraj Jarosław Papis, członek stowarzyszenia kibiców i klubu stu ŁKS. – Kibice nie ponoszą odpowiedzialności za to, że Daniel Goszczyński wycofał się ze sponsorowania drugoligowej drużyny ŁKS. Nasz bojkot derbów był wymierzony we władze Widzewa, a nie w sponsora zespołu ŁKS.
* * * * *
Naszym zdaniem, kiedy jedyna osoba, która utrzymuje zespół prosi kibiców, aby zrezygnowali z bojkotu to się to robi. Nawet jeżeli prośba jest dla fanów niezrozumiała. W końcu sponsor z taką wystąpił po raz pierwszy, a z ŁKS związany jest od kilku lat. Wtedy Goszczyński pozostałby sponsorem przynajmniej do zakończenia rundy jesiennej. Może w tym czasie piłkarze awansowaliby do czołówki drugiej ligi, może wpływowi łodzianie wywiązali się z przedsezonowych obietnic znalezienia sponsorów, może wreszcie Urząd Miasta zrozumiałby, że ŁKS jest od 97 lat ważną częścią Łodzi.
W ostatnich dniach nastąpiła eskalacja wzajemnych oskarżeń i urągań między Goszczyńskim i kibicami. My uważamy, że ŁKS nie jest siedliskiem bandytów, ale też nie jest wolny od problemów dręczących polski ruch kibicowski. Czas wyjaśnień najlepiej więc już zakończyć, bo żadnej stronie nie służy, najmniej ŁKS.
W połowie października Goszczyński i Papis mają się spotkać na kawie. W końcu obaj kiedyś rządzili zespołem ŁKS i marzyli o ekstraklasie... Szkoda, że im nie wyszło.
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?