Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jaka woda płynie w kranach?

Paweł Gołąb
Krzysztof Grabowski zapewnia, ze wyniki badań są pozytywne
Krzysztof Grabowski zapewnia, ze wyniki badań są pozytywne Fot. Paweł Gołąb
Mieszkańcy alarmują o pogorszeniu jakości wody, która płynie w ich kranach. Sieradzkie wodociągi zapewniają, że nie ma mowy o pogorszeniu jej parametrów z winy spółki.

Widoczny biały osad wytrącający się po gotowaniu, kamień osadzający się w czajnikach czy garnkach. To zdaniem części mieszkańców widoczne dowody na to, że w Sieradzu pogorszyła się jakość wody. Sieradzkie wodociągi, pod adresem których kierowane są zastrzeżenia, odpierają ataki wskazując, że po stronie miejskiej spółki nie ma najmniejszych uchybień. Dostarczana ludziom woda jest systematycznie badana i spełnia wszelkie normy, a pogorszenie jej jakości następuje tylko wtedy, gdy przeprowadzane jest czyszczenie całej sieci. Jeśli dzieje się poza przeprowadzaniem tej operacji, wina leży w wewnętrznych instalacjach, którymi administrują już zarządcy danego budynku.
O spostrzeżeniach sieradzan informował na ostatniej sesji radny miejski SLD Andrzej Sroczyński. - Było to zgłaszane na spółdzielczych zebraniach. Na szklankach pozostaje osad, woda dobrej jakości jest bezbarwna, a w Sieradzu pojawia się w niej białe zabarwienie. Czy nie nastąpiło więc jej pogorszenie? - dopytywał.
Relacje przytaczane przez radnego potwierdza Janina Andryszczak, mieszkanka jednego z bloków przy ul. Łokietka w Sieradzu. - Herbata gorzej się zaparza, woda jest biała po zagotowaniu, pojawia się biały osad i czajniki trzeba odkamieniać częściej niż kiedyś. Na zebraniach spółdzielczych mówiono też o zapychaniu się wodomierzy. Z wodą dzieje się więc coś niedobrego.
Co na to prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Sieradzu Krzysztof Grabowski? Szef miejskiej spółki zapewnia, że po jej stronie – jeśli do takich sytuacji faktycznie dochodzi – winy nie ma. Jak wskazuje MPWiK musi dostarczać wodę, która spełnia parametry określone w ministerialnym rozporządzeniu dotyczącym jej jakości. Ta jest monitorowana poprzez (prowadzone przez własne laboratorium i zewnętrzny sanepid) badania próbek wody pobieranych ze stacji jej uzdatniania i samej sieci.
- Pogorszenia parametrów wody, zarówno pod względem bakteriologicznym jak i fizykochemicznym, nie stwierdzono – przekonuje prezes powołując się na wyniki laboratoryjnych badań.
Jak zastrzega na jakość wody wpływ ma także stan techniczny wewnętrznych instalacji w danych budynkach, za które odpowiedzialność spoczywa już na zarządcach budynków. MPWiK, mówiąc kolokwialnie, bierze na siebie winę za gorszą wodę w Sieradzu tylko wtedy, gdy prowadzone jest czyszczenie wodociągu, co następuje 3-4 razy na rok. To – jak tłumaczy spółka – jest konieczne, bo sieć została wybudowana z myślą o rozbudowie miasta do 100 tys. mieszkańców. Ma ich jednak o ponad połowę mniej, co oznacza niższe zużycie wody i jej przewidywaną prędkość przepływy w rurach. Skutek? Brak samoczyszczenia się sieci i wytrącające się na ściankach niepożądane osady, których trzeba się pozbywać systematycznie poprzez płukanie, by jakość wody udawało się utrzymać na pożądanym poziomie.
Paradoksalnie, w czasie operacji, ta może ulec pogorszeniu. - Ale o tym fakcie zawsze powiadamiamy wszystkich mieszkańców, a także sanepid – zastrzega dyrektor ds. eksploatacyjnych MPWiK Piotr Kępski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto