Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jak bardzo wzrosły ceny żywności i o ile jeszcze może zdrożeć żywność? Na ceny ma wpływ epidemia, susza i kryzy gospodarczy

Redakcja
CHLEB, MAKARON, MĄKA

W ciągu ostatnich dwóch lat cena chleba i bułek wzrosła w Polsce średnio o 15 procent. O 10-20 procent może zdrożeć pieczywo, ale w ciągu… najbliższych tygodni, a nawet dni. Oznacza to, że za mały bochenek zwykle chleba trzeba będzie zapłacić o 50-80 groszy więcej niż teraz.
Tym bardziej, że piekarnie mają małe zapasy mąki, podobnie jak młyny. Natomiast hurtowe ceny wzrosły.
Zdrożała na przykład mąka makaronowa – z 2900 zł do 1300 złotych za tonę (pod koniec kwietnia), a pszenica z 750 do 940 zł (też pod koniec kwietnia), co bez wątpienia w handlu detalicznym przełoży się na ceny makaronów, mąki i kaszy, tym bardziej, że popyt na nie na rynkach europejskich wzrósł po wybuchu pandemii koronawirusa.

Zobacz na kolejnych slajdach
CHLEB, MAKARON, MĄKA W ciągu ostatnich dwóch lat cena chleba i bułek wzrosła w Polsce średnio o 15 procent. O 10-20 procent może zdrożeć pieczywo, ale w ciągu… najbliższych tygodni, a nawet dni. Oznacza to, że za mały bochenek zwykle chleba trzeba będzie zapłacić o 50-80 groszy więcej niż teraz. Tym bardziej, że piekarnie mają małe zapasy mąki, podobnie jak młyny. Natomiast hurtowe ceny wzrosły. Zdrożała na przykład mąka makaronowa – z 2900 zł do 1300 złotych za tonę (pod koniec kwietnia), a pszenica z 750 do 940 zł (też pod koniec kwietnia), co bez wątpienia w handlu detalicznym przełoży się na ceny makaronów, mąki i kaszy, tym bardziej, że popyt na nie na rynkach europejskich wzrósł po wybuchu pandemii koronawirusa. Zobacz na kolejnych slajdach
Od 20 nawet do 50 procent – aż o tyle średnio trzeba więcej zapłacić teraz za wiele produktów żywnościowych w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku.

Główny Urząd Statystyczny opublikował niedawno porównanie cen na rynkach i w sklepach porównując marzec 2019 r. do tegorocznego. Zdrożała i to znacząco większość podstawowych produktów żywnościowych, w tym tych podstawowych – chleba, mięsa, owoców i warzyw (szczegółowo opisujemy to w naszej dołączonej poniżej do tej publikacji).

Przyczyn takie stanu rzeczy jest kilka.

Koronawirus i kryzys gospodarczy

Oczywiście pandemia ma bezpośrednie, globalne przełożenie na zdrowie, ale też na produkcję rolną, ogrodnictwo i sadownictwo.
Choćby zamknięcie granic uniemożliwiło w wielu krajach swobodny i tradycyjny przepływ robotników sezonowych zatrudnianych do zbiorów. W Europie deficyt tych pracowników widoczny jest już w wielu krajach tradycyjnie uważanych, za największych producentów żywności – takich jak Hiszpania, Włochy, czy Grecja i Francja.

Rąk do pracy w polu zaczyna też brakować w takich krajach jak Wielka Brytania, gdzie niedawno rządzący zaapelowali do mieszkańców zwalnianych z pracy z powodów pandemii lub przymusowo urlopowanych, żeby jechali na wieś do pracy na farmach. Deficyt tego typu może też wystąpić w Niemczech, czy krajach skandynawskich, gdzie na przykład Polacy jeździli zbierać szparagi, czy truskawki.

Uszczelnianie granic to też problemy z transportem żywności między krajami, a i kondycja finansowa firm zajmujących się przewożeniem tych produktów jest coraz gorsza.

Według Sebastiana Sadowskiego-Romanowa, eksperta w zakresie handlu międzynarodowego, ceny będą dyktować duże sieci sprzedaży, które mając wysokie koszty własne nie obniżą cen, a wręcz będą maksymalizować marżę. Ekspert twierdzi, że ceny w skupach płodów rolnych może nawet nieco spadną, ale sklepach jeszcze pójdą w górę, a zarobią na tym głównie pośrednicy, a nie producenci.

Minister rolnictwa Krzysztof Ardanowski stwierdził niedawno, że jeżeli na rynku żywnościowym pojawią się praktyki spekulacyjne, czyli bezpodstawne zawyżanie cen, to w ramach uprawnień Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz tzw. tarczy antykryzysowej możliwe jest odgórne ustalanie „widełek cenowych”.

Powolne rozluźnianie ograniczeń w handlu spowodowanych kwarantanną może nieco polepszyć sytuację, ale nie musi, bo kryzys gospodarczy pływa na wzrost inflacji, a rosnące bezrobocie na siłę nabywczą pieniądza.

Pocieszające jest przynajmniej to, że ograniczenie przemieszczania się spowodowało, że paliwo jest najtańsze od lat…

Kiepska pogoda, czyli susza i przymrozki

W regionie łódzkim tak naprawdę nie padało już od ponad 50 dni. Nikłe, przelotne opady nie zmieniły dramatycznej w wielu sytuacji hydrologicznej. Poziom wody w wielu rzekach regionu – takich jak Warta, Pilica, Widawka, czy Ner jest rekordowo niski. Obniża się też poziom wody w studniach.

A wszystko to dzieje się w momencie wzmożonej wiosennej wegetacji, kiedy woda jest szczególnie potrzebna.
W komunikacie Wód Polskich, napisano, ze w marcu bieżącego roku padało najmniej w ciągu ostatnich 30 lat. W całym kraju opady stanowiły średnio 67 procent wieloletniej średniej krajowej, a w centralnej Polsce nawet poniżej 40 procent!
Gleba jest przesuszona do tego stopnia, że – jak twierdzą eksperci - dopiero deszcz padający codziennie przez 20 dni nieco poprawiłby sytuację, a najlepiej, gdyby trwało to przez 3 miesiące. Tymczasem długoterminowe prognozy pogody nie przewidują takiej sytuacji.

Negatywny wpływ na plony będą miały też ostatnie nocne przymrozki. W niektórych rejonach temperatura spadała przy gruncie nawet do minus 8 stopni Celsjusza. Wiele pąków na drzewkach owocowych po prostu zmarzło. Obmarzły też niektóre sadzonki wczesnych upraw w nieogrzewanych tunelach foliowych.

Jakie będą straty tym spowodowane oraz jak wpłynie to na ceny owoców? Na razie trwa szacowanie szkód.

PRZEJDŹ DO GALERII

A oto o ile wrosły od marca 2019 roku i o ile mogą jeszcze wzrosnąć ceny wybranych, podstawowych produktów żywnościowych (dane z GUS, specjalistycznych portali ekonomicznych oraz obserwacji własnych).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto