Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

„Impresje białoruskie” na wystawie w sieradzkim SDK. Do oglądania są prace Svetlany Volosiuk

Paweł Gołąb
Wyjątkową okazję do zapoznania się z twórczością powstającą na odizolowanej - więc mało nam znanej - Białorusi daje najnowsza wystawa urządzona w Spółdzielczym Domu Kultury w Sieradzu. Podziwiać na niej można prace Svetlany Volosiuk.

Wystawa zatytułowana została „Impresje białoruskie”, a oglądać ją można w sali lustrzanej SDK (przy al. Pokoju 11) do 7 marca. Svetlana Volosiuk – jak przedstawia placówka – to artystka urodzonej w miasteczku Żabinka w obwodzie brzeskim. – Malować zaczęła w dzieciństwie. Po ukończeniu szkoły średniej rozpoczęła studia w Grodzieńskim Uniwersytecie im. Janki Kupały. Tematów swoich prac szuka w ludziach, przyrodzie, książkach, muzyce i wszystkim, co ja otacza. Obecnie mieszka w Kobryniu na Białorusi.
- Jest to malarstwo zupełnie inne niż to autorstwa naszych artystów, które możemy oglądać na co dzień – _zachęca Irena Kostrzewska, dyrektor SDK.
Choć nasze kraje są sąsiadami to z racji chłodnych stosunków nie ma wielu okazji do wzajemnych kontaktów. Sama artystka przyznaje, że sieradzka wystawa choćby z tego względu jest dla niej wielkim wydarzeniem. _– Jestem bardzo zadowolona, że mogę przedstawić swoje prace i białoruską szkołę malarstwa, ponieważ w każdym kraju twórczość jest inna. Prace polskich i białoruskich artystów są na wysokim poziomie, ale różnią je cechy narodowościowe.

Svetlana Volosiuk przyznaje się do wielu inspiracji, stąd w jej pracach można znaleźć z jednej strony postaci bajkowe, z drugiej historyczne. A – patrząc już na przyziemne sprawy – jaka jest codzienność artystów na Białorusi? – Nie jest łatwo. Materiały są bardzo drogie i twórczość to kosztowna sprawa.
Dalszej artystycznej aktywności Svetlana Volosiuk jednak nie zarzuca. Jakie ma marzenia jako malarka? – Dużo wystaw i ciągłe podnoszenie kwalifikacji, by nadal dawać radość ludziom. Bo dla mnie najważniejsze jest, by przekazywać innym swoją pozytywną energię. By ludzie oglądający moje prace czuli płynące z nich ciepło.
Wystawa trafiła do SDK dzięki Barbarze Twardosz-Droździńskiej, artystce z Łodzi, która pochodzi właśnie z Białorusi i działa na rzecz kontaktów polsko-białoruskich. Wernisaż ozdobił krótki recital w jej wykonaniu.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto