Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Imię Teodor dla dębu pod Sieradzem

Paweł Gołąb
Imię Teodor dla dębu pod Sieradzem
Imię Teodor dla dębu pod Sieradzem Fot. Paweł Gołąb
Imię Teodor dla dębu pod Sieradzem. To w hołdzie dla Teodora Goździkiewicza, pisarza i piewcy Sieradzczyzny, który pochodził z okolic Dąbrowy Wielkiej. Niecodzienna uroczystość odbyła się w czwartkowe przedpołudnie w Budzicznej. Nie zabrakło na niej leśników, krajoznawców, młodzieży oraz przedstawicieli rodziny patrona dorodnego drzewa-pomnika przyrody liczącego prawie około 135 lat.

Imię Teodor dla dębu pod Sieradzem. Tomasz Teodor Goździkiewicz, jeden z wnuków autora książek o przyrodzie i tej najsłynniejszej „Sprawy Łuki Bakowicza” traktującej o Powstaniu Styczniowym, nie ukrywał wzruszenia. – Bez wahania porzuciłem zajęcia służbowe, by móc tu przyjechać. To przecież wydarzenie, które można przeżyć raz w życiu. Jesteśmy niezwykle szczęśliwi, bo dzięki tej inicjatywie pamięć o naszym dziadku przetrwa kolejne pokolenia. Dąb ma już swój wiek i kolejne setki lat przed sobą, będzie więc przypominać długo nie tylko o jego nazwisku, ale i twórczości, za sprawą której tak starał się utrwalić piękno Sieradzczyzny. Sam wielokrotnie sięgam po jego książki, by przywołać w pamięci obrazy przyrody, które namalował słowem.
Imię Teodor dla dębu pod Sieradzem. Leśniczy-szkółkarz i pomysłodawca Artur Musiał z uśmiechem przekonuje, że trudno znaleźć bardziej idealne miejsce dla inicjatywy niż las w okolicy Dąbrowy Wielkiej. – Miał go pod opieką ojciec pana Teodora – Nikodem. Pracował tu jako gajowy i pewnie wielokrotnie spacerował tu ze swoim synem, który urodził się ledwo 3 kilometry stąd. Teodor Goździkiewicz nie ukrywał w swojej twórczości miłości do przyrody, a niedaleko mamy urządzoną przez Nadleśnictwo Złoczew z myślą o młodych ścieżkę edukacyjną. To wszystko sprawiło, że postanowiliśmy uczcić pamięć wyjątkowego mieszkańca naszej okolicy w ten sposób.
- Ten las od zawsze dawał schronienie i wytchnienie czy powstańcom czy partyzantom podczas ostatniej wojny. Jako leśnicy bardzo się więc identyfikujemy z historią tego miejsca – podkreśla nadleśniczy Nadleśnictwa Złoczew Andrzej Kuchczyński.
Z takiej formy uhonorowania Goździkiewicza cieszy się także Krystyna Brodowska, była prezes sieradzkiego Oddziału PTTK. – Pan Teodor był równie wysoki i przystojny jak ten dąb – nie ucieka od obrazowych porównań. – Urodził się 111 lat temu, więc rósł wraz z tym drzewem. Był nie tylko miłośnikiem przyrody, ale i wielkim patriotą. Do książki o Powstaniu Styczniowym zbierał materiały przez 10 lat. „Sprawy Łuki Bakowicza” stały się impulsem dla PTTK-owców do zorganizowania rajdu powstańczymi szlakami. Pierwsza jego edycja odbyła się w 1975 roku i z jego udziałem. Była nas ledwie garstka, ale do tej pory pamiętam jak przy powstańczej mogile dziękował nam, że czcimy pamięć poległych nie tylko podczas tego zrywu. Mówił to ściśniętym głosem, prawdziwie wzruszony i była to niezwykła lekcja patriotyzmu.
Z kolejnymi ciekawostkami spieszą bliscy pana Teodora. - Jest to szósty dąb z rodu Goździkiewiczów, bo pięć pierwszych posadzonych wokół jego domu nazwał imionami swoich synów i braci. Uwielbiał przypalone mleko i kożuchy na mleku. Posiadał rzadką umiejętność, bo potrafił godzinami pływać leżąc plecami na wodzie z rękoma założonymi pod głowę. Był też niestrudzonym piechurem. Pamiętam, gdy przyszedł w swoich wojskowych butach ze 144 gwoździami na każdej podeszwie, by zabrać mnie na „przechadzkę”. Przeszliśmy razem 40-50 kilometrów. Ja się ledwo przywlokłem, po nim tej trasy nie było w ogóle widać – przywołuje Tomasz Goździkiewicz.
Imię Teodor dla dębu pod Sieradzem. Na niecodziennej uroczystości nie mogło zabraknąć uczniów Szkoły Podstawowej w Dąbrowie Wielkiej, której patronem jest nie kto inny jak Teodor Goździkiewicz. Młodzi ludzie nie kryli dumy z kolejnego tak nietypowego uhonorowania pisarza. – Lubił przyrodę, był bardzo dobrym człowiekiem, jest więc dla nas prawdziwym wzorem – przekonują Ola Płachta, Michał Szczepanik, Martyna Łukomska, Wiktoria Kopacka i Julita Gołąb. – Na pewno będziemy tu przychodzić na spacery i odwiedzać to miejsce.
Imię Teodor dla dębu pod Sieradzem. Po niezwykłej uroczystości pozostaną równie niezwykłe i trwałe pamiątki rozsiane nie tylko po okolicy. Na jej uczestników czekały bowiem sadzonki młodych dębów ochrzczone jako „Teodorki”

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto