Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Grypa i ospa w przedszkolach i szkołach

Tadeusz Sobczak
W Burzeninie zajęcia trwają, choć kilku nauczycieli choruje
W Burzeninie zajęcia trwają, choć kilku nauczycieli choruje fot. Tadeusz Sobczak
Coraz więcej dzieci opuszcza zajęcia z powodu choroby. Tak wynika z danych sieradzkiego sanepidu. Statystyki nie obejmują nauczycieli, których także zmogła grypa.

Od 3 lutego, zgodnie z wytycznymi, sieradzki sanepid raz w tygodniu otrzymuje z placówek oświatowych dane dotyczące frekwencji uczniów. Informacje takie mają obowiązkowo przesyłać dyrektorzy przedszkoli, w których liczba maluchów spadła poniżej 60 procent oraz szkół, gdzie frekwencja nie przekroczyła 80 proc. Przez pierwsze dwa tygodnie lutego sanepid otrzymywał tylko jednostkowe zgłoszenia. Na koniec ubiegłego tygodnia już 16 placówek w powiecie sieradzkim przesłało dane. W tym zestawieniu znalazło się 7 przedszkoli, taka sama liczba podstawówek i dwa gimnazja.

Wśród przedszkoli największa absencja dzieci, bo wynosząca 54 proc., była w Przedszkolu nr 1 w Sieradzu. Dodatkowo w kolejnych 4 sieradzkich placówkach przekroczyła ona 40 proc. Podobnie zresztą jak w przedszkolach w Rzechcie, Warcie oraz niepublicznym w Błaszkach.

Ostatnio nie przyszło do szkoły 41 proc. uczniów placówki w Brzeźniu. Niewiele mniej, bo 38 proc. absencji, zanotowano w podstawówce w Warcie. A ponad 20-proc. absencja była w podstawówkach w Rzechcie, Waszkowskiem, Klonowej, Kwaskowie i Wróblewie.

Jeśli chodzi o gimnazja, to w zestawieniu znalazły się dwa. Z Błaszek i Brzeźnia. W tym drugim absencja wyniosła 39 proc. - Czasami uczniowie nie przychodzą do szkoły przez 2-3 dni, innym razem chorują przez dwa tygodnie - wskazuje Marzena Majewska, dyrektorka Zespołu Szkół w Brzeźniu. - Powiadomiliśmy rodziców gimnazjalistów i uczniów szkoły podstawowej o zwiększonej liczbie zachorowalności. Informacje wywiesiliśmy także na korytarzach. Czasami uczniowie żartując pytają, dlaczego nauczyciele nie chorują? Na razie jesteśmy zdrowi.

W innym położeniu jest kadra pedagogiczna w burzenińskim gimnazjum, gdzie choroba wykluczyła z pracy jedną piątą nauczycieli.

Chorują specjaliści od fizyki, języka angielskiego, matematyki, historii. Zajęcia w szkole odbywają się mimo to bez przerwy. Realizowane są m.in. lekcje biblioteczne i spotkania z pedagogiem szkolnym.

- Niedawno część kadry pedagogicznej czuła się źle, jednak pracowała i nie brała zwolnień lekarskich. W ubiegłym tygodniu kilka osób musiało już zostać w domu i się kurować - podkreśla Beata Piotrowska, dyrektorka burzeninskiego gimnazjum.

Z informacji, jakie docierają z placówek do Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Sieradzu, wynika, że wiele dzieci zachorowało także naospę wietrzną. Na razie w sanepidzie uspokajają.

- To nie jest epidemia, chociaż widać podwyższoną liczbę zachorowań - podkreśla Wiktor Kowalski, powiatowy inspektor sanitarny w Sieradzu. - Na pewno trzeba przestrzegać reżimu sanitarnego, zarówno w szkołach i w domach.

Szczyt zachorowalności na grypę i podobne choroby zwykle następuje na przełomie lutego i marca.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto