Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Głodowe emerytury przed wojną. Zobacz, jak skromnie żyli nasi dziadkowie na emeryturze

OPRAC.:
Anna Bartosiewicz
Anna Bartosiewicz
Policjant przeprowadzający staruszkę przez ulicę

Na zdjęciu: policjant przeprowadzający staruszkę na drugą stronę Krakowskiego Przedmieścia w Warszawie. W tle widać plac Zamkowy, a w głębi - ulicę Podwale i kamienicę Dziewulskich.

1925 rok.
Policjant przeprowadzający staruszkę przez ulicę Na zdjęciu: policjant przeprowadzający staruszkę na drugą stronę Krakowskiego Przedmieścia w Warszawie. W tle widać plac Zamkowy, a w głębi - ulicę Podwale i kamienicę Dziewulskich. 1925 rok. Narodowe Archiwum Cyfrowe
Emerytury to bardzo późny wynalazek. Jeszcze nie tak dawno nikomu nawet się nie śniło o gwarantowanych pieniądzach na starość. Sprawdź, czy wiesz, kiedy wprowadzono emerytury w Polsce i na jak wysokie świadczenia mogli liczyć nasi dziadkowie.

Pierwszy powszechny system emerytalny pojawił się dopiero pod koniec XIX wieku w Niemczech, gdy kanclerzem Rzeszy był Otto von Bismarck. Po I wojnie światowej w niepodległej Polsce nie obowiązywał żaden jednolity system emerytalny i tak już pozostało do końca II wojny światowej. Owszem, stworzono pewne rozwiązania dla seniorów, ale różniły się one między sobą i nie odpowiadały w pełni na potrzeby osób w późnym wieku.

Emerytury w byłych zaborach

Co prawda Polacy mogli cieszyć się spuścizną po Bismarcku w nieco zmodyfikowanej postaci, ale tylko na wybranych terenach byłego zaboru pruskiego oraz na Górnym Śląsku. Na obszarze byłego zaboru austriackiego prawo do emerytury mieli wyłącznie pracownicy umysłowi. Zabezpieczenia na starość w ogóle nie posiadała klasa robotnicza. Natomiast na ziemiach należących niegdyś do Królestwa Kongresowego, a także na terenach wschodnich, nie stworzono na szeroką skalę żadnego systemu emerytalnego.

Kwestia emerytur trafiła na wokandę po odzyskaniu przez Polskę niepodległości wraz z wieloma innymi problemami wymagającymi niezwłocznej pracy. Oprócz emerytur dyskutowano kwestie zmiany prawa. Do zrobienia było dużo, a państwo nadszarpnięte przez wojnę i powstania nie mogło pochwalić się grubym portfelem.

Emerytury w latach 20.

Pierwszymi pracownikami, którzy uzyskali prawo do emerytury w Polsce, byli funkcjonariusze publiczni. W 1921 r. przyznano im prawo do emerytury po 10 latach pracy. Oprócz polityków i ministrów podobne uprawnienia dostali m.in. pracownicy kolei oraz pracownicy poczty. Rok później prawo do emerytury przyznano żołnierzom. Oni również mogli przejść w stan spoczynku po 10 latach służby.

Od 1927 r. perspektywę na przyszłą emeryturę mieli również przedstawiciele innych zawodów, ale wciąż wyłącznie pracownicy umysłowi. W tym roku na mocy rozporządzenia prezydenta na pracowników umysłowych nałożono obowiązek przystąpienia do ubezpieczenia emerytalnego. Przed tą koniecznością stanęli m.in.:

  • pracownicy administracji
  • sekretarki
  • telefonistki
  • dziennikarze
  • nauczyciele
  • ekspedienci, którzy ukończyli 6 klas szkoły podstawowej

Wiek emerytalny dla pracowników umysłowych wynosił tyle, co obecnie: 65 lat dla mężczyzn i 60 lat dla kobiet. 40 przepracowanych lat uprawniało mężczyzn do wcześniejszego przejścia na emeryturę. Kobiety mogły zacząć pobierać świadczenie emerytalne po 35 latach pracy.

Emerytura miała wynosić min. 40% średnich zarobków pracownika, a jej kwota powinna wzrastać po 10 przepracowanych latach. Dodatkowo 40 przepracowanych lat dawało prawo do emerytury na poziomie 60%.

Emerytury w latach 30.

W 1933 r. wprowadzono specjalne świadczenia dla robotników niezdolnych do pracy po 65. roku życia (60 lat dla górników i hutników). Składki na renty robotnicze w większości były potrącane z wypłat dla pracowników fizycznych. 37% ich wartości dokładał pracodawca. Ponadto podstawa wymiaru składek wynosiła zaledwie 10–16% wynagrodzenia, co nie pozwalało uzyskać godziwego świadczenia na starość – przypomina Kamil Janicki, historyk, publicysta i redaktor naczelny “Wielkiej Historii”.

Najwcześniej wprowadzono emerytury w byłym zaborze pruskim, ale ich wysokość nie pozwalała przeżyć. Jak podaje autor artykułu Emerytury w przedwojennej Polsce. „Niezrozumiałe, nieludzkie, potworne”, w pierwszej połowie lat 30. aż 80% emerytów płci męskiej mogło liczyć co najwyżej na 16 zł miesięcznie (równowartość ok. 160 zł), podczas gdy portmonetki ok. 87% emerytek co miesiąc zasilała kwota 14,5 zł (równowartość ok. 145 zł).

Według danych prof. Pawła Graty, na które powołuje się Kamil Janicki, w latach 30. ubiegłego wieku emerytury zasilały portfele ok. 3 mln mieszkańców ziem polskich – prawo do emerytury mieli ubezpieczeni, a po ich śmierci członkowie ich rodzin. Na pomoc nie mogli natomiast liczyć rolnicy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Głodowe emerytury przed wojną. Zobacz, jak skromnie żyli nasi dziadkowie na emeryturze - Strefa Biznesu

Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto