Od 23 lipca antykoncepcję awaryjną, czyli pigułkę „dzień po” kupić można tylko na receptę. Zmiana prawa wzburzyła środowiska kobiece i część lekarzy. Wielu medyków nie wypisuje recepty na tabletki ellaOne, zasłaniając się tym samym klauzulą sumienia, twierdząc, że jest to środek wczesnoporonny. A w sytuacjach łóżkowej wpadki liczą się godziny.
Inicjatywa Lekarze Kobietom umożliwia tym samym szybki dostęp do lekarzy, którzy za darmo, lub za złotówkę, w przypadku wypisania paragonu, przyjmą pacjentkę i wypiszą receptę.
- Skończyłam medycynę po to, aby pomagać ludziom - mówi Agata Wesołowska, sieradzka ginekolożka, która przyłączyła się do akcji Lekarze Kobietom. - Prawa do decydowania o własnym ciele, o własnym życiu i do podejmowania tego typu decyzji to prawa, które naturalnie się nam należą. U nas w Polsce, niestety, niektórzy się gubią i nie do końca wiedzą, jak działają tabletki antykoncepcji awaryjnej. Mylą to ze wczesną aborcją.
Głosy przeciwników pigułki ellaOne mówiły między innymi o nadużywaniu tego typu antykoncepcji przez nastoletnie dziewczyny.
- Pacjentki, które przychodziły do mnie na kontrolę po zażyciu ellaOne to kobiety, które były matkami, żonami, którym trafiła się niekontrolowana wpadka - dodaje Agata Wesołowska. - Nagłaśnianie, że to jest środek dla młodych i nieodpowiedzialnych dziewczyn to duże nadużycie i mit. Nie biorę za tego typu wizyty pieniędzy, jest to lek jak każdy inny. To zwykła porada lekarska.
Organizatorzy akcji przyznają, że dziennie po dane lekarzy zgłasza się do nich około trzydziestu kobiet. Dane sieradzkich lekarzy można zdobyć rejestrując się na stronie inicjatywy, po uprzednim wykonaniu testu ciążowego.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?