Defibrylatory dla samorządów zakupił zduńskowolski przedsiębiorca Marek Trzciński. Jego firma Budvar Centrum zwróciła się do władz Zduńskiej Woli i Sieradza z propozycją, by urządzenia zostały umieszczone w miejscach publicznych. To miasta mają je wskazać. Darczyńcom chodzi natomiast o to, by była łatwo dostępne i pojawiły się tam, gdzie przebywa dużo osób.
– Zwróciliśmy się do władz Zduńskiej Woli i Sieradza z pismami przewodnimi w tej sprawie. Zaproponowaliśmy po dwa urządzenia – mówi Marek Trzciński. – Chcemy w ten sposób uruchomić pewien proces, by tych defibrylatorów było dużo na tyle, by na pewno zdążyć z pomocą.
Defibrylatory AED mają w zamyśle pomysłodawców stać się darem życia. To prezent dla mieszkańców, bo mają trafić nie do zamkniętych pomieszczeń w urzędach, a do miejsc ogólnie dostępnych.
– Ofiarowane przez nas defibrylatory to automaty, które będą mogły być stosowane nawet przez przypadkowe osoby, posiadające jedynie elementarne przeszkolenie – zapewnia darczyńca.
Jak twierdzi Marek Trzciński, poproszono samorządy o wskazanie miejsc, gdzie umieszczone zostaną urządzenia. Te zostały już zakupione i zostaną formalne przekazane po uzgodnieniach. Oba miasta wstępnie wyraziły zainteresowanie. Firma Budvar Centrum chce, by przekazania defibrylatorów nastąpiło po spisaniu specjalnej umowy. Samorządy i darczyńcy umówią się na przykład na to, kto będzie dbał o defibrylatory.
Pomysł zakupu defibrylatorów i podarowania ich społeczności lokalnej, to kolejna inicjatywa Marka Trzcińskiego związana z ochroną zdrowia. Kilkanaście lat temu jego firma zakupiła aparat USG do badania piersi. Wówczas w ten sposób zapoczątkowany został program profilaktyki raka piersi, w którym zduńskowolanki bezpłatnie poddać mogą się badaniom. Program finansowany z budżetu miasta działa do tej pory, choć diagności korzystają już z innego urządzenia. Ofiarując defibrylatory, przedsiębiorca ma nadzieję na podobną trwałość.
– Ufamy, że nasze działanie będzie początkiem większego projektu zrealizowanego przez społeczność, który zaowocuje pojawieniem się takich urządzeń w większej, wystarczającej liczbie – zakłada Marek Trzciński.
Jak twierdzi koszt tego daru nie jest duży. Jedno urządzenie kosztowało około 4 tysięcy złotych. Budvar Centrum zakupił ich siedem. Cztery miałyby znaleźć swoje przeznaczenie, dzięki współpracy z samorządami. Trzy urządzenia jeszcze go nie mają.
Informację o podarunku przedsiębiorca zamieścił w grudniu na facebooku.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?