W lesie koło Piotrowic trwa akcja dogaszania starego, pięknego dębu Chrobry. To liczący ponad 750 lat pomnik przyrody, który był perełką nadleśnictwa Szprotawa. Ogień jest rudny do ugaszenia, ponieważ drzewo pali się od środka. Dąb ratuje siedem zastępów straży pożarnych.
Pożar został zauważony około godz. 9 przez przypadkowego świadka, który powiadomił strażaków.
– To do nich dowiedziałem się, że Chrobry płonie – mówi Dariusz Chełski, nadleśniczy Nadleśnictwa Szprotawa, który jest na miejscu akcji. – Dąb jest w środku pusty więc utworzył się komin i strażakom trudno go ugasić. Nie potrafię jeszcze powiedzieć jakie są zniszczenia, ale serce pęka – dodaje nadleśniczy. – Ktoś ewidentnie podpalił nasz dąb. Nie na na to innego określenia jak bestialstwo.
Strażacy, wspólnie z leśnikami walczą o ocalenie najstarszego polskiego dębu szypułkowego. Aby odciąć dopływ powietrza i zdusić ogień, owijają konar plandeką.
Dąb Chrobry rośnie w pobliżu rezerwatu przyrody Buczyna Szprotawska w Borach Dolnośląskich, około 300 metrów od wsi Piotrowice, na granicy województwa dolnośląskiego i lubuskiego. Pomnikiem przyrody jest od 1967. Jego wiek ocenia się na ok. 760 lat (wykiełkował około 1250 roku). Pień Chrobrego i niektóre konary są w środku puste.
Rozpiętość korony wynosi ok. 16 m, wysokość 28 m, a obwód pnia 10,10 m.
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?