W nocy z piątku na sobotę (z 26 na 27 listopada) po godz. 2 w drewnianym domu przy ul. Bohaterów w Pabianicach wybuchł gaz. Do tragedii doszło na poddaszu, gdzie mieszkała 65-letnia kobieta. Konstrukcja dachu runęła na parter, przygniatając 65-latkę. Kobieta zmarła. Z budynku ewakuowano czterech lokatorów. W akcji brało udział ponad 50 strażaków z Pabianic, ale też z Łodzi, Sieradza i Warszawy. Okazało się, że w budynku eksplodowała 11-kilogramowa butla z gazem.
W sobotę grupy poszukiwawcze z psami (z Łodzi i Poznania) przeszukiwały gruzowisko, ale na szczęście nikogo nie znaleziono.
Lokatorom pozwolono zabrać z drewniaka najpotrzebniejsze rzeczy. O tym, czy budynek zostanie rozebrany, zdecyduje m.in. nadzór budowlany i konserwator zabytków. Wiadomo, że części budynku nie da się już odbudować.
A co z mieszkańcami, którzy stracili dach na głową? Mają otrzymać mieszkania od miasta.
- Nastąpi to niezwłocznie. Zakład Gospodarki Mieszkaniowej ustala liczbę osób zameldowanych i faktycznie zamieszkujących oraz zadłużenie lokali - mówi Aneta Klimek, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Pabianicach.
W budynku zajęte były cztery lokale o powierzchni od 20 do 40 m kw., zaś trzy lokale stały puste.
- Poszkodowani mogą również liczyć na pomoc finansową na pokrycie szkód z powodu zdarzenia losowego, której udziela Miejskie Centrum Pomocy Społecznej - dodaje Aneta Klimek.
Dwie osoby zgodziły się, aby tymczasowo zamieszkać w hotelu Włókniarz. Reszta skorzystała z pomocy rodziny.
Do podobnej tragedii przed laty doszło w 2016 roku na ul. Bagatela w Pabianicach. Wtedy w kamienicy również wybuchła 11-kilogramowa butla z gazem. Jeden z lokatorów zmarł w szpitalu.
echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?