Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Co dalej z talentami?

Magdalena Jaworska
Prawie przez dziesięć lat dostarczali emocji i wzruszeń swoim rówieśnikom i kibicom z Poddębic. Kilkunastu młodych szczypiornistów Neru z rocznika 1988 i 1989 skończyło wiek juniora.

Prawie przez dziesięć lat dostarczali emocji i wzruszeń swoim rówieśnikom i kibicom z Poddębic. Kilkunastu młodych szczypiornistów Neru z rocznika 1988 i 1989 skończyło wiek juniora. Nie wiadomo, jakie będą ich dalsze losy.

- To były piękne i niezapomniane chwile - wspomina czas treningów w Nerze Kamil Głowacki. - Atmosfera w drużynie zawsze była wspaniała. Duża w tym zasługa chłopaków, ale i trenerów, którym wypada za to szczególnie podziękować - uważa Marcin Gajdecki.

- Szkoda tylko, że klub nie ma funduszy, by stworzyć sekcję seniorów. Wtedy wciąż moglibyśmy grać razem. A tak być może uda nam się pograć jeszcze na studiach, ale różnie może z tym być - zauważa Piotr Kieszkowski.

Klub choć nie ma pieniędzy na utrzymanie seniorskiej drużyny, zgotował swoim wychowankom pożegnanie w wielkim stylu. Okazją był rozgrywany w Poddębicach VII Ogólnopolski Turniej Piłki Ręcznej Młodzików.

Osiemnasto- i dziewiętnastolatkowie z Poddębic swoją przygodę z piłką ręczną rozpoczęli prawie dziesięć lat temu. Początkowo istniały dwie drużyny Neru. W pierwszym roku gry w Lidze Łódzkiej podopieczni Ryszarda Obrębskiego na 22 zespoły zajęły 11. i 14. miejsce. W drugim roku rozgrywek poddębiczanie byli już mistrzami i wicemistrzami województwa. Następnie pracę z drużyną rozpoczął Sebastian Bamberski, który prowadził ją aż do tego roku. Pod jego okiem chłopcy kontynuowali dobrą grę i zajmowali czołowe miejsca w Lidze Wojewódzkiej. Od 2003 roku wychowankowie Bamberskiego co roku walczą w ćwierćfinałach mistrzostw Polski. Oprócz sukcesów ligowych poddębiczanie triumfowali również w turniejach ogólnopolskich. W 2003 roku okazali się najlepsi wśród Ludowych Zespołów Sportowych. Wygrali też turniej "Lajkonika" w Krakowie oraz turniej w Kartuzach, a w Gorzowie Wielkopolskim byli drudzy. Ponadto kilkakrotnie brali udział w wojażach międzynarodowych, gdzie mogli zapoznać się z taktyką gry w innych krajach. Chłopcy byli między innymi w Teramo we Włoszech, w Izoli i Piranie w Słowenii oraz Papie na Węgrzech.

Trzem zawodnikom udało się wybić na tyle, że sięgnęły po nich pierwszo- i drugoligowe kluby. Bramkarz Robert Galoch gra obecnie w Gwardii Opole, czołowej drużynie II ligi. W drugoligowym Włókniarzu Konstantynów karierę kontynuuje też Tomasz Wójcik. Z kolei Adam Marciniak występuje w pierwszoligowym AZS AWF Gdańsk.

- Drużyna, jaką tworzyli ci chłopcy, odniosła wiele sukcesów i miło było przeżywać takie chwile - uważa Ryszard Obrębski.

Dla Sebastiana Bamberskiego też był to wyjątkowy czas. Wspomina go z sentymentem.

- Praca z chłopakami przyniosła mi wiele satysfakcji. Chyba jak wszędzie były momenty dobre i złe, ale o tych złych się zapomina. Wyniki, jakie osiągnęliśmy, mówią same za siebie. Myślę, że możemy być dumni z tego, że udało nam się promować miasto, które teraz się liczy nie tylko w województwie, ale i w kraju - mówi Bamberski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto