W ciągu ostatnich trzech miesięcy sieradzka policja otrzymała 4 zgłoszenia o podobnych zdarzeniach. Pokrzywdzone nie potrafiły jednak podać żadnych istotnych szczegółów dotyczących tych zdarzeń czy opisać wygląd złodzieja. Jak informuje rzecznik sieradzkiej policji Paweł Chojnowski, pokrzywdzone straciły łącznie m.in: ponad 2 tys. zł, 90 euro, dokumenty i 5 telefonów komórkowych. Do pierwszej kradzieży doszło w dniu 30 kwietnia tego roku, do kolejnych 1., 25. i 30 maja.
Sprawcę zatrzymano wczoraj. Kto stoi za kradzieżami, ustalili policjanci z wydziału kryminalnego Komendy Powiatowej Policji w Sieradzu. Złodziejem okazał się 29-letni mieszkaniec gm. Sieradz. Mężczyzna przyznał się do kradzieży już po kilkunastu minutach. Wskazał również miejsce porzucenia skradzionych torebek i oddał jeden ze skradzionych telefonów komórkowych, który użytkował. Dwa następne – jak podaje rzecznik – wyrzucił, bo były stare, a dwa pozostałe zostały mu skradzione, gdy był pod wpływem alkoholu. We wskazanym przez niego miejscu odnaleziono tylko jedną skradzioną wcześniej torebkę.
29-latek usłyszał już zarzuty kradzieży mienia i dokumentów. Podejrzany przyznał się do zarzucanych mu czynów. Wyjaśnił, że na cmentarz przychodził w godzinach rannych i obserwował samotne kobiety, które przychodziły na groby bliskich. Czekał aż oddalały się na chwilę po wodę albo po to, by wyrzucić śmieci zostawiając torebki przy mogile. Chował je pod bluzę i powoli odchodził, by nie wzbudzać podejrzeń. Po wyjściu z cmentarza przeglądał torebki zabierając pieniądze, telefony i inne wartościowe rzeczy. Resztę wyrzucał w pobliskim lasku.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?